"Władysław Broniewski nigdy nie wyparł się żadnego etapu swego życia. To inni uzurpowali sobie prawo decydowania o tym, które z jego utworów nadają się, by przedstawić je czytelnikom, a które nie. Dlatego chciałem, by tym razem przemówił pełnym głosem" – napisał Mariusz Urbanek, autor książki o Broniewskim i redaktor wyboru jego twórczości "Wierszem przez życie".
Urbanek twierdzi, że jest co najmniej czterech poetów Broniewskich. - Jest Broniewski tragiczny, czyli wiersze do Anki i o Ance – zgadza się Mariola Pryzwan, biografka poety. – Jest Broniewski liryczny, czyli wiersze o Marii. Trzeci Broniewski to piewca Mazowsza i Wisły, jego małej ojczyzny. No i jest Broniewski-rewolucjonista, żołnierz-tułacz, autor wierszy pisanych w czasie II wojny światowej w Rosji i Palestynie. To przepiękny Broniewski, płaczący.
– To człowiek o wielokrotnie "połamanej" biografii – dodaje Mariusz Urbanek. - W swoim życiu stanął wobec wszystkich największych wyzwań XX wieku, za co płacił wielką cenę. Był jednym z najbardziej "skłamanych" poetów PRL-u, gdyż odebrano mu część życiorysu, uczyniono zeń funkcjonariusza frontu ideologicznego.
Zapomina się o jego przedwojennej karcie legionowej (kilkakrotnie odznaczony w wojnie polsko-bolszewickiej), o sympatii do marszałka Piłsudskiego, o tym, że poeta nigdy nie przeżył typowego dla wielu zachodnich intelektualistów zachłyśnięcia się Związkiem Sowieckim.
Po 1989 roku przyszedł czas na ukazanie Broniewskiego pełnego, na przywrócenie wierszy zakazanych przez cenzurę sowiecką i… brytyjską. Ale rewolucję 1989 roku robili ludzie wychowani w szkole PRL-owskiej, znający Broniewskiego tylko w tym jednym wymiarze. Sam poeta zdawał sobie sprawę ze swego położenia, o czym świadczy ten poruszający cytat:
Do poezji
Moje życie podobne lustru,
W którym zły przegląda się los:
Każde prawo i każdy ustrój
W całopalny mnie rzuca stos.
Broniewski pięknie czytał swoje wiersze, zawsze dostosowując środki - nie bójmy się tego słowa – aktorskie do treści utworu. Wiersze liryczne są podawane ciepło i melodyjnie, wiersze rewolucyjne są rytmicznie skandowane. – Słychać niemal tę trąbkę wzywającą do boju – mówi Mariusz Urbanek.
Trudna biografia, związki emocjonalne, poezja, alkoholizm – a także archiwalne nagrania radiowe Władysława Broniewskiego: zapraszamy do wysłuchania audycji.
Spotkanie z Mariuszem Urbankiem i Mariolą Pryzwan prowadził Jerzy Kisielewski.