W 1963 roku Witold Gombrowicz otrzymał Stypendium Forda, które po 23 latach pozwoliło mu powrócić z Argentyny do Europy i przez rok mieszkać w Berlinie Zachodnim. Było też szansą na ujrzenie rodziny, z którą przez ponad dwie dekady mógł jedynie korespondować. A żyli wtedy jeszcze dwaj starsi bracia: Jerzy i Janusz.
Tę możliwość zniweczyła seria publikacji. Wszystko rozpoczął Stanisław Zieliński na łamach warszawskiej "Kultury": "Ciągnął do Polski niczym żaba do błota. Nad zachodnioberlińskim Jordanem zapiał: »Freiheit hier!« i chlupnął w wodę".
Ale najbardziej brutalnym atakiem na Witolda Gombrowicza okazał się tekst "O dystansie, czyli rozmowa z mistrzem" Barbary Witek-Swinarskiej. Zamieszczony we wrześniu 1963 roku w "Życiu Literackim" jako wywiad, w rzeczywistości był zbiorem nieautoryzowanych wypowiedzi, które padły podczas prywatnej rozmowy. Autorka, żona wybitnego reżysera Konrada Swinarskiego, z którym wtedy przebywała w Berlinie, zarzekała się, że spotkała się z Gombrowiczem zupełnie przypadkowo. A jak było naprawdę?
***
Tytuł audycji: Notatnik Dwójki (cykl "Biografie odtajnione")
Przygotował: Paweł Siwek
Goście: Joanna Siedlecka (dziennikarka)
Data emisji: 26.04.2016
Godzina emisji: 13.00
mm/mc