Ewa Wencel: każdy z nas szedł do teatru ze swoimi marzeniami

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2013 19:34
– Mój profesor Waldemar Wilhelm, z łódzkiej Szkoły Filmowej, wtłoczył nam do głowy wartości, które dziś są bardzo niepopularne. Nauczył nas, że widz, który przyjdzie do teatru, ma z niego wynieść nadzieję – opowiadała w Dwójce Ewa Wencel.
Audio
  • Z Ewą Wencel rozmawiała Magdalena Juszczyk (Dwójka/W Dwójce raźniej)
Ewa Wencel
Ewa WencelFoto: Andrzej Szozda/PR

Aktorka opowiedziała o początkach swojej kariery i nauce w łódzkiej Szkole Filmowej. – Nie był to dobry czas dla ludzi, którzy kończyli szkołę aktorską. Stan wojenny i wszystkie wydarzenia z nim związane wybiły nas z normalnego toru drogi aktorskiej. Najwspanialsze było to, że każdy młody człowiek po szkole mógł znaleźć dla siebie miejsce w teatrze – mówiła Ewa Wencel.

Profesor Waldemar Wilhelm, wykładowca na Wydziale Aktorskim PWSFTViT w Łodzi, który opiekował się na studiach w Łodzi Ewą Wencel, mówiąc o teatrze w Polsce powtarzał: są dwie drogi - do Warszawy i z Warszawy. – Zawsze wierzyłam, że moja droga prowadzi jednak do Warszawy. Rozpoczęła się w Szczecinie, gdzie zaproponowano mi świetne role: Lilli Wenedy, a potem Klary w "Ślubach panieńskich”. Była to dla mnie tak ważne, że nie chciałam z tego zrezygnować. Potem szybko dostałam propozycję przejścia do Łodzi, a następnie do Warszawy, gdzie zagrałam rolę Nataszy w "Wojnie i pokoju” u boku Jerzego Zelnika i Janusza Gajosa – mówiła o początkach swojej kariery Ewa Wencel.

W przełomowym dla historii Polski 1989 r. zagrała w dwóch bardzo wymownych filmach: "Ostatnim promie" Waldemara Krzystka i "Ucieczce z kina Wolność" Wojciecha Marczewskiego. – "Ostatni prom” miał dla mnie ogromne znaczenie, ponieważ dotyczył on mojego pokolenia. – podkreślała Ewa Wencel.

Aktorka wspominała też wspaniałą współpracę z Januszem Gajosem przy filmie "Ucieczka z kina Wolność”. – To była dla mnie prawdziwa uczta. I są to naprawdę dobre wspomnienia – opowiadała Ewa Wencel.

Audycję przygotowała Magdalena Juszczyk.

Zobacz więcej na temat: Ewa Wencel
Czytaj także

Krystyna Janda: mam gust jak przeciętny Kowalski

Ostatnia aktualizacja: 09.08.2013 19:00
- Kiedy jestem w teatrze, to lubię widzieć i słyszeć. Niestety w 40 procentach spektakli, jakie oglądam, gdyby mi wypadało, krzyczałabym: "głośniej! bo nic nie słyszę" - mówiła w Dwójce Krystyna Janda.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Dariusz Gajewski: film jest alchemią

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2013 09:50
– Jestem rozczarowany dokumentem, ponieważ jest w nim jakaś strukturalna sprzeczność. Ludzie oglądają dokument jak kawałek prawdy, a jest on taką samą kreacją jak film fabularny – mówił w Dwójce Dariusz Gajewski.
rozwiń zwiń