Janusz Olejniczak interpretuje Mazurka op.17, nr 4 na fortepianie Erarda
Brzmienie fortepianu, które znamy chociażby z Konkursów Chopinowskich mogłoby zaskoczyć samego kompozytora.Dźwięk instrumentów z jego epoki był o wiele słabszy i brudniejszy (ale w pewnym sensie także bogatszy) niż w przypadku współczesnych koncertowych Steinwayów. Fortepian - symbol nowożytnej kultury muzycznej Zachodu - nie narodził się z dnia na dzień, lecz w wyniku powolnej, trwającej ponad dwa stulecia ewolucji. Jego bezpośredni przodkowie, klawesyn oraz klawikord, mieli nie tylko diametralnie odmienne, "szarpane" brzmienie, lecz także były niemal całkowicie pozbawione możliwości dynamicznych.
Fortepian albo pianoforte znaczy tyle, co "glośno i cicho". Do tego sprowadzała się innowacja dokonana w 1698 roku przez Barolomeo Cristoforiego. Skoczki z piórkami szarpiącymi struny klawesynu zastąpił wloski konstruktor mechanizmem młoteczkowym, pobudzającym struny z różną siłą i pozwalającym im swobodnie wybrzmiewać. W XIX wieku Sabastian Erard wzbogacił produkowane przez siebie instrumenty o system repetycyjny, co umożliwiło m.in. bardzo szybkie powtarzanie jednego dźwięku oraz grę legato. Z kolei Ignace Pleyel wprowadził mechanizm podtrzymywania dźwięku.
Właśnie na fortepianach Pleyela grywał w Paryżu Fyderyk Chopin. Pupilom XIX-wiecznych salonów daleko było jednak jeszcze do "orkiestrowego" brzmienia współczesnych fortepianów koncertowych. Ale w latach 90., na fali zainteresowania historycznymi instrumentami do łask wrociły rownież muzelane Erardy i Pleyele oraz ich rekonstrukcje. W Polsce modę na nie wypromował Narodowy Instutut Fryderyka Chopina - organizator festiwalu "Chopin i jego Europa" oraz tworca serii płytowej pod wiele mówiącym tytułem "The Real Chopin".
W jej ramach ukazał się właśnie drugi album Janusza Olejniczaka z interpretacjami dzieł polskiego kompozytora na fortepianie Erarda. Laureat VI nagrody na słynnym Konkursie z 1970 roku stał się już krajowym ekspertem od "autentycznego Chopina". Coraz więcej doświadczonych pianistów głównego nurtu decyduje się na eskperymentowanie z brzmieniami Erardów i Pleyelów. Ostatnio to wyzwanie podjęli m.in. Łotyszka Dina Yoffe oraz Francuz Alain Planes. Nie brakuje też muzyków, którzy jak Holender Arthur Schoonderwoerd, wyspecjalizowali się w badaniu możliwości dawnego instrumentarium.
Arthur Schoonderwoerd interpretuje Walca cis-moll op. 64, nr 2 na fortepianie Pleyela
Chopin: Polonezy fis-moll op. 44, A-dur op. 40 nr 1, As-dur op. 53, Nokturny, Mazurki
Janusz Olejniczak
NIFC
Chopin: 2 Scherza, Nokturny, Mazurki, Polonez es-moll op. 26 nr 2
Dina Yoffe
NIFC
Chopin: Andante spianato et Grand polonaise brillante in E flat major, Op. 22: Andante spianato
Alain Planes
HARMONIA MUNDI
Chopin: Ballades & Nocturnes
Arthur Schoonderwoerd
ALPHA