Les Arts Florissants to jeden z naważniejszych francuskich zespołów wokalno-instrumentalnych specjalizujących się w wykonywaniu muzyki baroku na instrumentach z epoki. Założony został w 1979 roku przez klawesynistę i dyrygenta Williama Christie, który do dziś pozostaje jego dyrektorem artystycznym. W Krakowie na czele zespołu stanął jednak Paul Agnew, który współpracę z Les Arts Florissants rozpoczął ponad dwie dekady temu, a od siedmiu lat ma przyjemność współprowadzić zespół.
Fakt, że w Krakowie artyści przedstawili sakralne utwory Henry'ego Purcella to jednak coś więcej niż przejaw muzycznego patriotyzmu brytyjskiego tenora. - W angielskiej muzyce tego okresu, w czasach Restauracji, wpływy francuskie są nadzwyczaj ważne. Dlatego wykonywanie tej muzyki z francuskimi instrumentalistami wydaje mi się bardzo ciekawe - wyjaśnił Paul Angew.
Henry Purcell kojarzony jest przede wszystkim z muzyką teatralną. Ale, jak zauważa rozmówca Klaudii Baranowskiej, dzieła sceniczne przyniosły sławę kompozytorowi dopiero pod koniec życia. Natomiast niemal od dziecka związany był on, w ten czy inny sposób, z muzyką kościelną. - Jeszcze jako dziecko był śpiewakiem w Kaplicy Królewskiej, potem został organistą, wreszcie kompozytorem - wymieniał Agnew.
A dlaczego jego zdaniem kompozycje Purcella idealnie pasują do atmosfery Wielkiego Tygodnia? - Wiele jego utworów ma w sobie rys pokutny. Powstały one bowiem w trudnym momencie dziejów Anglii. To czas zaraz, wojen domowych, tragicznego upadku monarchii i nieszczęśliwego okresu republiki ... A zarazem czas tuż przed nastaniem epoki rozumu i nauki - wyjaśnił artysta. - Gdy na człowieka spadało nieszczęście, mógł tylko pytać samego siebie, czy żyję w harmonii z Bogiem. To niezwykle ważny element w muzyce Henry’ego Purcella. Wiele z jego utworów to psalmy pokutne... - podkreślił.
Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy Klaudii Baranowskiej z Paule Angew.
mm/kul