"Pierścień Nibelunga" - kolejne transmisje w Dwójce!

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2012 23:08
Wielkie dzieło oparte na germańskiej mitologii zrealizowane zostało w londyńskiej operze - wszystkie cztery ogniwa prezentujemy na naszej antenie.
Wotan otacza śpiącą Brunhildę wiecznym ogniem
Wotan otacza śpiącą Brunhildę wiecznym ogniem

We wtorek zaprezentowaliśmy preludium do cyklu czyli zwykle grywany jako odrębne dzieło dramat muzyczny "Złoto Renu".

Kolejne części cyklu nadamy w sobotę 20 października o 19.00 (Walkiria - wyk. Simon O'Neill, Eva-Maria Westbroek, John Tomlinson, Sarah Connolly, Bryn Terfel, Alwyn Mellor, Chór i Orkiestra Royal Opera House Covent Garden, dyr. Antonio Pappano), w niedzielę 21 października o 15.45 (Zygfryd - wyk. Stefan Vinke, Gerhard Siegel, Bryn Terfel, Wolfgang Koch, Eric Halfvarson, Sophie Bevan, Maria Radner, Susan Bullock Chór i Orkiestra Opery Królewskiej Covent Garden, dyr. Antonio Pappano), i w środę 24 października o 16.45 (Zmierzch bogów - wyk. Stefan Vinke, Susan Bullock, Peter Coleman-Wright, Rachel Willis-Sorensen, John Tomlison, Wolfgang Koch, Mihoko Fujimura, Maria Radner, Karen Cargill Chór i orkiestra Opery Królewskiej Covent Garden, dyr. Antonio Pappano)

Zobacz więcej na temat: house opera Ryszard Wagner
Czytaj także

"Filharmonia Dwójki": Zakochany Wagner

Ostatnia aktualizacja: 04.02.2012 21:30
Pieśni pisane pod wpływem uczucia do Matyldy Wesedonck wykonała podczas 15. Wielkanocnego Festiwalu Ludwiga van Beethovena słynna Petra Lang z towarzyszeniem radiowej orkiestry z Berlina pod dyrekcją Marka Janowskiego.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Opera o przeklętym żeglarzu rozpoczyna święto Wagnera w Dwójce

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2012 08:51
Zapraszamy na transmisję z Festiwalu w Bayreuth, obowiązkowego punktu na mapie pielgrzymek wszystkich miłośników niemieckiego kompozytora.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Tristan i Izolda prosto z Bayreuth

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2012 18:19
Tragiczna miłość, słynny "akord tristanowski" na otwarcie dzieła, trwałe miejsce w historii opery. To dziś, bo w czasach kompozytora utwór postrzegano zgoła inaczej...
rozwiń zwiń