Samotność we dwoje po portugalsku

Ostatnia aktualizacja: 01.02.2011 15:00
- O ile dociera do nas bardzo ciekawa proza portugalska, bardzo niewiele wiemy o tamtejszym teatrze i dramacie – mówił w Dwójce historyk teatru Janusz Majcherek.
Audio

Janusz Majcherek, który był gościem dwójkowej audycji "Świat na scenie", wyjaśnia, że nie przypomina sobie tytułu żadnej portugalskiej sztuki, która wystawiona by była w polskim teatrze. Dodaje, że o ile docierają do nas proza portugalska, takich autorów jak Jose Saramago czy Fernanda Pessoi, to o dramaturgii wiemy niewiele.

Gość Iwony Malinowskiej wyjaśnia, że teatr portugalski wyrasta z amatorskich grup, które z czasem zaczęły się profesjonalizować. - Po zakończeniu dyktatury Salazara, państwo portugalskie zaczęło udzielać tym niezależnym, eksperymentującym grupom wsparcia. Doszło do paradoksalnej sytuacji, w której alternatywne grupy są utrzymywane przez subwencje państwowe – dodaje.  

Prowadząca audycję Iwona Malinowska rozmawiała ze swoim gościem o dwóch sztukach autorów portugalskich - "Nigdy nie byłem w Bagdadzie", której autorem jest Abel Neves, i "Statystach" Jacinto Lucas Piresa.

Sztuka "Nigdy nie byłem w Bagdadzie" w przekładzie  Michała Lipszyca opowiada o parze, która przeprowadza się do nowego mieszkania. Niespodziewanie do ich związku dołącza… telewizor. Mężczyzna uzależnia się od niego, staje się on jego najważniejszym rozmówcą.

Janusz Majcherek wyjaśnia, że wbrew pozorom nie jest to najważniejszy temat sztuki. – Na drugim planie odbywa się inna, niewyartykułowana historia, którą poznajemy z mikroskopijnych wzimianek czy aluzji. Pod koniec sztuki dowiadujemy się, że kobieta jest chora na raka, chodzi na badania. Informuje o tym swojego partnera, ale go to nie interesuje.

Zdaniem gościa Dwójki jest to dramat o komunikacji międzyludzkiej, a raczej jej braku.

- Ta sztuka mogłaby być wystawiana na naszych kameralnych scenach – uważa Janusz Majcherek.

"Statyści" w przekładzie Marty Machowskiej to z kolei sztuka wieloobsadowa, w której występujący, dopiero w ostatniej scenie, odkrywają, że uczestniczą w telewizyjnym show.

Zdaniem Janusza Majcherka ten tekst udowadnia, że do Portugalii dotarł typ dramatu, który oparty jest na kompletnej dekompozycji  - akcji, postaci, ciągłości fabularnej. Widać w niej także wpływy Becketta.

Aby dowiedzieć się więcej, wystarczy kliknąć w ikonę dźwięku w boksie "Posłuchaj" po prawej stronie.

(mz)

Czytaj także

Teatr TV podbił Nowy Jork

Ostatnia aktualizacja: 31.01.2011 15:00
"Operacja Reszka" zdobyła Specjalną Nagrodę Jury w Nowym Jorku w konkursie History Makers Awards 2011.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Opera jak wehikuł czasu

Ostatnia aktualizacja: 02.02.2011 15:00
- Po szaleństwach inscenizacyjnych Krzysztofa Warlikowskiego czy Mariusza Trelińskiego możemy w końcu obejrzeć tradycyjną operę.
rozwiń zwiń