Milan Kundera napisał kiedyś, że marzy o świecie, w którym prawo zmuszałoby pisarzy do zatajania tożsamości i używania pseudonimów. Jak twierdzi, byłyby z tego same korzyści: ograniczyłoby to radykalnie grafomanię, zredukowałoby agresywność w życiu literackim oraz - co dla niego było chyba szczególnie ważne - spowodowałoby zanik biograficznej interpretacji utworu. Jego zdaniem bowiem prawdziwego pisarza cechować powinna niechęć do mówienia o sobie samym.
Literat z lubością powtarza zdanie Flauberta: "artysta powinien mówić potomnym, że sam nie żył", a także wypowiedź Nabokowa: "nie znoszę wtykania nosa w cenne życie wielkich pisarzy". Pojawiający się w książkach Kundery oficjalny życiorys autora zawiera tylko dwie informacje: o tym, że urodził się w Czechosłowacji w 1929 r., i że od 1975 r. mieszka we Francji.
Jednak czy rzeczywiście biografię Kundery możemy wziąć w nawias, czytając jego książki? – Wydaje się, że w przypadku tego pisarza znajomość pewnych faktów z biografii pomaga zrozumieć niektóre jego dzieła – powiedział Leszek Engelking, poeta, tłumacz i znawca literatury czeskiej. – Wiemy na przykład, że to, co dzieje się z bohaterem "Żartu", to powtórzenie tego, co działo się z Milanem Kunderą. Ponadto artysta niejednokrotnie gra wprowadzaniem elementów własnego życiorysu do niektórych powieści. Możemy to stwierdzić, bo przecież wiemy coś o życiu Kundery – dodał.
– Kundera być może nie stałby się powieściopisarzem, gdyby nie urodził się w konkretnym miejscu i czasie – ocenił Aleksander Kaczorowski, tłumacz, eseista i dziennikarz. Czeski pisarz był autorem kultowym w Polsce lat 80. Czytelnikom imponowało, że artysta pochodzący ze środkowej Europy jest twórcą tak bardzo światowym. Leszek Engelking zwrócił uwagę, że dzięki swej biografii Milan Kundera mógł opowiedzieć o pokoleniowym doświadczeniu zaangażowania w komunizm i wielkiej porażce lewicowego projektu. Kompromitacja tych idei nie dotyczyła przecież tylko naszej części świata.
W audycji z cyklu "Życie na miarę literatury" łączyliśmy się także z Andrzejem Jagodzińskim, tłumaczem, wieloletnim dyrektorem Instytutu Polskiego w Pradze, dziś szefem takiejże instytucji w Bratysławie.
Audycję prowadzili Dorota Gacek i Andrzej Franaszek. Na pytania tzw. "kwestionariusza Prousta" odpowiedział Zbigniew Machej.
mc/jp