"Góra Tajget". Piekło na śląskim pograniczu

Ostatnia aktualizacja: 15.04.2016 17:10
Rozmowa z Anną Dziewit-Meller na temat jej powieści o pewnym wyjątkowo brutalnym wątku historii II wojny światowej.
Fragment okładki książki Góra Tajget Anny Dziewit-Meller
Fragment okładki książki "Góra Tajget" Anny Dziewit-MellerFoto: materiały prasowe wyd. Wielka Litera

Współczesny Śląsk. Spokojną codzienność Sebastiana, ojca dwuletniej córeczki, uporczywie zakłóca lęk o bezpieczeństwo dziecka. Jako właściciel przyszpitalnej apteki nie zdaje sobie sprawy, jak blisko jest piekła, które miało miejsce tuż obok w czasie drugiej wojny światowej. Dręczące go niepokoje, których nie sposób wyciszyć, potęguje piętno wydarzeń z nazistowskiej przeszłości szpitala, w którym po cichu uśmiercano dzieci w ramach akcji T4. Sebastian nie ma pojęcia, że obok siebie ma osoby z bagażem nieodwracalnych traum. Czy pozna tajemnice bezdzietnej ciotki Zefy, zapadającego się w sobie dziadka Ryszarda? Czy w eleganckiej wielbicielce muzyki klasycznej dostrzegłby doktor Luben - prowadzącą eksperymenty naukowe na dzieciach?

Rozpięta między współczesnością a dramatyczną historią "Góra Tajget" to opowieść o skutkach braku miłości i wielkim zaniechaniu, które jak przymusowa spuścizna znaczą losy przyszłych pokoleń. To rzecz o lęku o dzieci i strachu przed wojną, które dziś są równie aktualne jak przed siedemdziesięcioma laty. To także książka o mrocznym obliczu medycyny i o braku rozliczenia z przeszłością.

***

Na "Spotkanie autorskie" w sobotę (16.04) w godz. 12.30-13.00 zaprasza Katarzyna Nowak

mat. pras. wyd. Wielka Litera/mc/jp