Niezależnie od figury, jaką mamy, na rynku można znaleźć kostium kąpielowy dla siebie. Fasony, które są dostępne w większości sklepów pozwalają zatuszować niedoskonałości figury i eksponować jej atuty.
– Moda idzie do przodu ale trochę także się cofa. Dzięki temu, jeśli mamy obfite kształty, możemy wykorzystywać fasony bardziej zabudowane, które były modne w latach 50. – tłumaczy Wiganna Papina, stylistka. – Takie stroje sprawdzają się znakomicie i nie są niemodne.
Zawsze też można się "ukryć" za pareo, czyli sporą, wielobarwną chustą, przewiązaną na biodrach. – Jeśli któraś z pań dostrzega u siebie wiele wad – poleca stylistka – sprawę rozwiąże także kostium jednoczęściowy.
Mężczyźni także powinni zadbać o swój plażowy image. W konfrontacji bokserek z kąpielówkami, zdaniem stylistki, zdecydowanie wygrywają spodenki. – Takie zwykłe "majtki kąpielowe" nigdy mnie nie przekonywały – mówi Wiganna Papina. – Już samo słowo majtki jest obrzydliwe! Więc zdecydowanie bokserki, ewentualnie dłuższe hawajskie spodenki.
Niemałe znaczenie ma także… plażowe obuwie. Japonki? Sandały? Co wybrać? – Gumowe japonki, tzw. "basenówki" są trochę słabe… - zastanawia się Wiganna Papina. – Ale nie japonki jako takie. Rozumiem, że facetów drażni w tym fasonie obuwia element między palcami, ale są różne fasony i rodzaje. Bo oprócz wygody chodzi o to, by na plaży było też ładnie i estetycznie.
- Zdarza się, że panowie, którzy są bladzi, mają wielkie brzuszyska i spadziste ramiona siedzą i komentują wygląd innych – opowiada Papina. – Takich panów ja zapraszam do lustra.
Więcej na temat plażowej mody słuchaj w audycji "Pod lupą". Wystarczy kliknąć w ikonkę dźwięku w ramce po prawej stronie materiału.
(kd)