- Jest to film wspaniale snobistyczny - mówił w audycji krytyk filmowy Tadeusz Sobolewski. - Jarmusch pokazuje, że trzeba być snobem w dzisiejszych czasach, wybrać życie na uboczu, na przykład w Detroit, tak jak główny bohater obrazu. Jarmusch oddaje pewnego rodzaju prowincjonalność, staroświeckość Ameryki. Gdy przyjeżdża się do Nowego Jorku, w pierwszej chwili miasto przypominać może Targówek. Białoszewski powiedział kiedyś, że Nowy Jork wygląda jak Sieradz. Tą amerykańską "sieradzkość" Jarmusch uchwycił doskonale - stwierdził Sobolewski.
Bohaterami obrazu są wampiry - kulturalne, oczytane, bardzo wrażliwe na piękno, ale znudzone życiem wśród ludzi, którymi głęboko gardzą. Ukojenie znajdują we wzajemnym towarzystwie, wspólnym słuchaniu muzyki lub rozmowach o literaturze. - Wampir jest po prostu figurą artysty. Żywi się cudzą sztuką, pożera książki i muzykę - ale na końcu pożera także i ludzi. Filmy Jarmuscha mówią o przełamywaniu dystansu wobec drugiej osoby. Trudno jest poznać kogoś i zbliżyć się do niego. Jarmusch często podejmował ten temat - mówił Tadeusz Sobolewski.
Adam, główny bohater filmu, przyjaźnił się z Byronem, pisał sztuki dla Szekspira i kwintety dla Schuberta. Jest utalentowanym muzykiem, ale zdaje się tego nie dostrzegać. To depresyjny samotnik, żyjący w ukryciu. Z Avą, poślubioną przez niego po raz trzeci, dzieli fascynację literaturą i muzyką oraz perspektywę wiecznego życia w nienasyceniu.
Na konferencji podczas festiwalu filmowego w Cannes Jarmusch po raz kolejny podkreślił, jak ważną rolę muzyka odgrywa w jego filmach. Główny utwór z jego najnowszego obrazu napisany został przez Jozefa van Wissema, kompozytora, który doskonale zna tradycję, ale nie stroni od awangardy. Muzyka do filmu "Tylko kochankowie przeżyją" zrodziła się ze współpracy Wissema z gitarowym zespołem Jima Jarmuscha SQÜRL.
W audycji Anny Fuksiewicz gościli krytycy filmowi Tadeusz Sobolewski i Bartosz Żurawiecki oraz reżyser Adrian Panek. Zapraszamy do wysłuchania "Rozmów po zmroku".
ag