– To jest dość nietypowy Pratchett – stwierdził Piotr Cholewa. – Wszedł w cykl science fiction, odchodząc od fantasy - jeżeli "Świat Dysku" uznamy za klasyczny przykład tego gatunku. "Długa ziemia", "Długa wojna" oraz ich dalszy ciąg to jeden z pomysłów pisarza, które miał jeszcze w latach młodości. Niedawno ukazał się zbiór jego krótkich tekstów pt. "Mgnienie ekranu". Tam znajdziemy jedną z pierwszych wersji opowieści o Długiej Ziemi. Zostawił jednak ten projekt, gdy cykl Świat Dysku stał się popularny – dodał tłumacz.
Po latach Terry Pratchett powrócił do dawnego pomysłu wspólnie ze Stevenem Baxterem, jednym z bardziej znanych brytyjskich pisarzy "twardej" SF. – Ideą tej opowieści jest to, że prostą metodą można przeskoczyć na równoległą Ziemię – opowiadał Piotr Cholewa. – Ponadto wydaje się, że tych równoległych ziem jest nieskończenie wiele. Są one prawie takie same, jak nasza Ziemia. Mają tylko jedną odróżniającą je cechę: są puste, nie ma tam ludzi. Ludzkość więc w naturalny sposób zaczyna się rozprzestrzeniać. Wraca era pionierskich odkryć. Stara Ziemia pustoszeje, wszyscy się wynoszą w nieskończone, otwarte przestrzenie – mówił.
– Ponieważ to opis świata bardzo nietypowego, autorzy mniej zajmują się ludzkimi sprawami – zauważył tłumacz. – W przeciwieństwie do "Świata Dysku" mniej jest postaci, które lubimy. Książki skupiają się na opisie świata, jak mamy do czynienia w klasycznej literaturze science fiction – powiedział.
Audycję prowadziła Marta Strzelecka.
mc