Dwa lata temu Iza Michalewicz została laureatką nagrody Grand Press za reportaż roku pt. "Jolanta i ogień". Kolejne lata przyniosły kolejne nominacje do tego wyróżnienia i kolejne poruszające historie, które zebrano w opublikowanym właśnie tomie reportaży. Mariusz Szczygieł pisze o autorce: "znam wielu reporterów, większość jest w tym zawodzie zakochana, ale mało kto ma tak emocjonalne podejście do tematów. Pod jednym warunkiem: tematy muszą mieć w sobie tajemnicę i być jak z powieści Kafki".
– Książka "Życie to za mało. Notatki o stracie i poszukiwaniu nadziei" zamyka dziesięć lat mojej pracy – powiedziała autorka w audycji "Wybieram Dwójkę". – Była to właściwie praca freelancerska. Wszystkie teksty pisałam po to, żeby przeżyć - na rynku reporterskim, ale także w życiu. Mieszkałam we Wrocławiu, utrzymywałam małe dziecko. Było bardzo ciężko – wyznała.
Zbiór reportaży Izy Michalewicz opowiada o stracie w bardzo szerokim rozumieniu tego słowa: o stracie godności, o stracie nadziei, stracie dzieci, domu, życia, o stracie wiary (jak w reportażu o księdzu, który napadł na bank). W książce znajdziemy też historię dające nadzieję. Reportażystka pisze na przykład o trójce osób chorujących na raka, które walczą z chorobą inspirując się książką Carla Simontona "Jak żyć z rakiem i go pokonać".
O innych reportażach i niekiedy trudnych, a nawet ekstremalnych tematach - w nagraniu rozmowy, którą z Izą Michalewicz przeprowadził Grzegorz Chojnowski.
mc/bch