Zofia Posmysz - w rocznicę 90. urodzin

Ostatnia aktualizacja: 23.08.2013 08:58
Jej głośne słuchowisko radiowe "Pasażerka z kabiny 45", poświęcone przeżyciom z obozu koncentracyjnego, zostało przełożone na język filmu, a nawet opery. O artystycznym dorobku z Zofią Posmysz porozmawiamy w "Notatniku Dwójki".
Zofia Posmysz
Zofia PosmyszFoto: PAP/Andrzej Rybczyński

Zapraszamy na audycję w 90. rocznicę urodzin - Zofii Posmysz  dziennikarki radiowej, pisarki, autorki wielu słuchowisk w tym utworu zatytułowanego "Pasażerka".

Słuchowisko posłużyło Andrzejowi Munkowi do napisania wraz z Zofią Posmysz scenariusza do filmu o tym samym tytule. Dla autorki "Pasażerki napisanie tego słuchowiska miało znaczenie szczególne.  Była to swego rodzaju terapia po  przeżyciach i doświadczeniach obozu koncentracyjnego - Auschwitz - Birkenau.

Co ciekawe "Pasażerka - została napisana z punktu widzenia narratorki - czyli strażniczki w obozie koncentracyjnym. Anne Liese Frank na statku płynącym do Ameryki spotyka kogoś kto przypomina obozową więźniarkę. Jak mówi sama autorka słuchowiska, napisanie tego utworu pozwoliło jej samej  uwolnić się  od dręczącego pytania co sama zrobiłaby spotykając na swej drodze obozową strażniczkę.

Warto dodać, że "Pasażerka" posłużyła Andrzejowi Munkowi do napisania, wraz z Zofią Posmysz, scenariusza do filmu o tym samym tytule, a kompozytorowi Mieczysławowi Weinbergowi do skomponowania opery.

W audycji wykorzystano fragmenty słuchowiska zrealizowanego w r. 1959 z udziałem Aleksandry Ślaskiej i Jana Świderskiego, a wyreżyserowanego przez  Jerzego Rakowieckiego, a także fragmenty muzyki z opery Mieczysława Weinberga. Oddzielną  wartość audycji stanowi opowieść samej autorki " Pasażerki" . Pani Zofia Posmysz jest znakomitą narratorką i przede wszystkim niezwykłym człowiekiem.

Na spotkanie z Zofią Posmysz zaprasza Bożena Markowska.

23 sierpnia (piątek), godz. 15.00

Zobacz więcej na temat: Auschwitz
Czytaj także

Pierwsza ucieczka z Auschwitz

Ostatnia aktualizacja: 06.07.2020 06:05
Podczas apelu esesmani przez całą noc chodzili między szeregami więźniów, bijąc ich i kopiąc. Po raz pierwszy wymierzono również publiczną karę chłosty.
rozwiń zwiń