5000 osób w Polsce pisze książki. 30 się z tego utrzymuje...

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2014 14:00
- Gdyby Gombrowicz przyszedł dziś do wydawcy z "Ferdydurke", usłyszałby: "to się nie sprzeda" - mówił w Dwójce Prezes Zarządu Głównego Związku Literatów Polskich Marek Wawrzkiewicz. Czy polski rynek książki można naprawić?
Audio
  • 5000 osób w Polsce pisze książki. 30 się z tego utrzymuje... (Rozmowy po zmroku/ Dwójka)
1 marca 2015 r. Program 2 Polskiego Radia skończył 78 lat
1 marca 2015 r. Program 2 Polskiego Radia skończył 78 latFoto: Grzegorz Śledź/PR2

Książki pisze się z potrzeby, dla sławy, w celach terapeutycznych albo dla przyjemności. Czy jednak można tworzyć ambitną literaturę dla pieniędzy? Czy poczytność powinna być jedynym regulatorem wysokości pisarskich gaży? Punktem wyjścia do rozmowy była afera rozpętana przez wpis Kai Malanowskiej na Facebooku dotyczący skandalicznego poziomu zarobków polskich pisarzy.

- Pisarze pracują na bardzo różnych warunkach. Ja też wiele lat płaciłem "frycowe" w relacjach z wydawcami. Potem nauczyłem się prowadzić negocjacje - powiedział goszczący w "Rozmowach po zmroku" Michał Witkowski. - Proszę jednak nie zapominać, że większość polskich literatów to poeci, którzy są szczęśliwi, gdy nie muszą dopłacać do wydania swojego tomiku - ripostował Marek Wawrzkiewicz.

- Być może Kai Malanowskiej zabrakło po prostu sprawnego wydawcy - zauważył z kolei Kuba Frołow z Biblioteki Analiz. - Michał Witkowski współpracuje z taką właśnie oficyną, ze znakomitym działami dystrybucji oraz promocji. Na książkę trzeba dziś spojrzeć jak na całościowy produkt, a nie tylko przez pryzmat talentu autora - stwierdził.

Zgodził się z nim jeden z telefonujących do studia radiosłuchaczy: - O sytuacji na rynku książki, jak na każdym innym rynku, decyduje marketing. Jak pokazują badania, większość ludzi wie o istnieniu tych rzeczy, które zobaczy w telewizji. Aby zmienić sytuację, wystarczyłby więc codziennie interesujący program o książkach w telewizji publicznej w godzinach największej oglądalności - postulował. - Taka inicjatywa musiałaby jednak wyjść na przykład z ministerstwa kultury. Niestety na górze brakuje ludzi z wizją - dodał.

Wątek kontyuowali proaik i poeta Remigiusz Grzela oraz Marek Wawrzkiewicz, który mówił także: - Warto zaznaczyć, że istnieją gotowe, sprawdzone rozwiązania, na przykład w Skandynawii czy w Czechach. Pewna suma pieniędzy jest tam przeznaczana na zaopatrzenie bibliotek, które są jednocześnie zobowiązane do zakupu określonego odsetka książek autorów krajowych. W Polsce mamy kilkadziesiąt tysięcy bibliotek. Taki model umożliwiłby wydawcom publikowanie rodzimych utworów, a pisarzom dałby szansę na otrzymywanie honorariów - analizował.

Ale czy państwo może rozwiązać wszystkie problemy polskiego rynku książki? Dlaczego na przykład nie wydaje się u nas wznowień żelaznej klasyki, a na półkach można znaleźć tylko najnowsze tytuły? Odpowiedzi w nagraniu "Rozmów po zmroku". Audycję przygotował Michał Nowak.

mm/mc

Zobacz więcej na temat: KSIĄŻKA literatura rynek
Czytaj także

Rynek książki w Polsce: czy stała cena nowości uratuje czytelnictwo?

Ostatnia aktualizacja: 10.12.2013 19:00
– Ta ustawa zadecyduje o tym, czy będziemy nowoczesnym społeczeństwem czytelniczym – mówiła w Dwójce Małgorzata Staniewicz ze Stowarzyszenia "Zmowa". – Przepisy nie wychowają czytelników. Po tylu latach zaniedbań czeka nas długi program odbudowy czytelnictwa – odpowiadała Beata Stasińska z Wydawnictwa W.A.B.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Herta Müller: "literatura" to mdłe słowo

Ostatnia aktualizacja: 19.03.2014 15:30
Noblistka pisze: "literaturze nie jestem winna ani jednego zdania. Jestem jedynie dłużniczką przeżytego". – Herta Müller jest bojownikiem o suwerenność własnego języka. Wyraża niepowtarzalność swojego doświadczenia w całych dziejach kosmosu – mówił w Dwójce prof. Leszek Szaruga.
rozwiń zwiń