Ignacy Czwartos: w swojej twórczości staram się połączyć abstrakcję z figuracją

Ostatnia aktualizacja: 21.02.2023 22:00
- Pracuję nad tym od prawie trzydziestu lat. Staram się połączyć w swojej twórczości abstrakcję z figuracją. Wynika to trochę z tradycji ikony, ale też z tradycji malarstwa sarmackiego, trumiennego, gdzie dopatruję się właśnie i abstrakcji, i figuracji - mówił w Dwójce Ignacy Czwartos, który w czwartek (23.02) otworzy w Zachęcie - Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie swoją nową wystawę pt. "Malarz klęczał, jak malował".
Ignacy Czwartos, Niemiecka jakość
Ignacy Czwartos, "Niemiecka jakość"Foto: Włodzimierz Wasyluk/Forum

Malarz na trybunach

Michał Nowak spotkał się z Ignacym Czwartosem w Zachęcie, gdzie trwał jeszcze montaż zbliżającej się wystawy. W pierwszej sali znalazły się obrazy abstrakcyjne oraz portrety "kibicowskie".

- Portrety paradne, jak ja je nazywam, stały się portretami kibicowskimi w momencie, gdy zacząłem żywo uczestniczyć w świecie kibicowskim. Jeździłem z dziećmi na mecze do moich rodzinnych Kielc, gdzie wybudowano pierwszy nowoczesny stadion w Polsce. W miejscowej Koronie jako chłopiec grałem przez pół roku w piłkę na pozycji prawego obrońcy. Wróciłem do kibicowania, jak moje dzieci podrosły i zaczęły pytać mnie, której drużynie kibicuję. Mieszkam w Krakowie, ale nie kibicuję ani Wiśle, ani Cracovii - wyznał artysta.

Pierwsza tak duża wystawa w karierze

W audycji pytaliśmy także Ignacego Czwartosa, co to znaczy być malarzem polskim, czy dobrze się maluje na klęcząco i na co komu bohaterstwo w postheroicznych czasach.

Wystawa "Malarz klęczał, jak malował" w Zachęcie - Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie potrwa od 24 lutego do 25 maja br.

Posłuchaj
25:52 2023_02_21 21_32_43_PR2_Rozmowy_po_zmroku.mp3 Ignacy Czwartos o swojej wystawie "Malarz klęczał, jak malował" w warszawskiej Zachęcie (Rozmowy po zmroku/Dwójka)

Malarstwo Ignacego Czwartosa, choć oryginalne, mocno zakorzenione jest w tradycji sztuki dawnej, nowej i najnowszej. Artysta nie skrywa swoich inspiracji, przeciwnie — sportretował swoich mistrzów w licznych obrazach: Kazimierz Malewicz, Mark Rothko, Andrzej Wróblewski, Nikifor Krynicki, Jerzy Nowosielski, a także Jarosław Modzelewski, którego twórczość Czwartos ceni. Są i anonimowi twórcy sarmackiego portretu trumiennego, którym Czwartos składa niewątpliwy hołd poprzez sposób, w jaki sportretował swoich mistrzów. Krystyna Czerni i inni krytycy piszący o twórczości malarza mówią o kontynuacji tradycji polskiego malarstwa barokowego. Nie jest to jednak późny teatralny barok spod znaku dekoracyjnego horror vacui, ale rodzima, wczesna i powściągliwa odmiana baroku sarmackiego, często zafascynowanego tematami ostatecznymi.

Rozpoznawalną cechą sztuki Ignacego Czwartosa jest zarówno jej unikalna forma, jak i to rozpięcie pomiędzy życiem a śmiercią, jak w popularnym w sztuce dawnej motywie tańca śmierci. Dochodzi ono do głosu w najbardziej przejmującym, ale też wzbudzającym największe emocje wśród krytyków i widzów (czyż sztuka nie powinna wzbudzać emocji?) cyklu poświęconym tzw. żołnierzom wyklętym, uczestnikom zbrojnego, antykomunistycznego podziemia. Czwartos wskrzesza postaci tragicznych bojowników, każąc im czuwać na warcie w wieczystej adoracji, innym razem ukazuje kruchość ich ciał skatowanych przez ubeckich oprawców i rozczłonkowanych niczym martwe ryby z obrazów Andrzeja Wróblewskiego. Czwartos nie wstydzi się swoich mistrzów, nie wstydzi się także swoich bohaterów, a to nie zawsze współgra ze współczesnymi antybohaterskimi czasami, w których malowany lub deklamowany heroizm często wzbudza drwiący uśmiech.

"Malarz klęczał, jak malował" — to jeden z komentarzy, jakim opatrzono obraz z tego cyklu na internetowym forum. Jeśli sformułowanie to rozumiemy jako poważne potraktowanie tego, co się robi, to rzeczywiście, klęczałem — zdaje się odpowiadać autor. Wszak każdy przed czymś/kimś klęka, każdy ma swoich bohaterów. A my, przed czym klękamy? Malarstwo Ignacego Czwartosa zmusza nas do odpowiedzi na to pytanie.

[źródło: zacheta.art.pl]

***

Tytuł audycji: Rozmowy po zmroku

Rozmawiał: Michał Nowak

Gość: Ignacy Czwartos (malarz)

Data emisji: 21.02.2023

Godzina emisji: 21.30

pg

Czytaj także

Magdalena Moskwa: sztuka może brać się z najbardziej prozaicznych sytuacji

Ostatnia aktualizacja: 10.09.2021 13:29
- Moim podstawowym źródłem inspiracji jest otaczający mnie świat. Głównie ludzie, na których się skupiam. Mówiąc ogólnie, zazwyczaj jest to pewien zespół czynników wewnętrznych i zewnętrznych, trudno przewidywalnych, które mogą się spotkać w danym momencie i zapalić iskrę, którą się potem roznieca w obrazie - mówiła w Dwójce laureatka Nagrody im. Jana Cybisa.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Fangor. Poza obraz". "Rysował od wczesnej młodości. Miał łatwość tworzenia"

Ostatnia aktualizacja: 26.10.2022 16:30
- Chcieliśmy pokazać szerokie spektrum jego twórczości od prac najwcześniejszych po ostatnie, zarówno malarstwo, jak i rzadziej pokazywane rysunki Fangora - mówił Wojciech Zmorzyński z Muzeum Narodowego w Gdańsku, kurator wystawy "Fangor. Poza obraz".
rozwiń zwiń