- Mikołaja Gogola się pamięta, ale to jest pamięć uwikłana we wszystkie rosyjsko-ukraińskie zależności, niepewności - opowiada Marian Sworzeń, który opisał w reporterskiej książce młodość pisarza. - Właścicielka mieszkania, w którym miałem kwaterę, powiedziała mi, że jej prapradziadek był Polakiem i leczył Gogola.
Książka "Opis krainy Gog" poświęcona jest nikomu nieznanemu chłopakowi z kozackiej Ukrainy. Kraj był wtedy częścią carskiego imperium i nazywano ten teren Małorosją. Mikołaj Gogol zawsze mówił o swojej duszy, że jest na pół ukraińska i na pół rosyjska.
Z kolei rosyjski pisarz Iwan Bunin zwędrował Ukrainę pieszo, jako pielgrzym. Niedawno w Polsce ukazał się zbiór jego notatek "O Czechowie". - Bardzo dużo łatwizny, kłamstw, nieścisłości, a niekiedy wręcz ubóstwa duchowego można spotkać we wspomnieniach o Antonim Czechowie - pisał Iwan Bunin.
Choć oboje znali się, byli do siebie zupełnie niepodobni. - W tych notatkach widać, że Bunin czuje do Czechowa ogromną litość. Żal mu jest jego samotności. Obaj potrafią ileś godzin siedzieć obok siebie i nie wypowiedzieć ani jednego słowa - opowiada tłumacz książki Jerzy Szokalski.
Rozmowy o dwóch nowo wydanych książkach pochodzą z "Sezonu na Dwójkę", który przygotowały Dorota Gacek i Elżbieta Łukomska.
usc