- Jak tu wytłumaczyć, dlaczego Nowosielski w pałacu - mówił prezydent. Podkreślił jednak, że była to trafiona decyzja, bo trudno o lepsze sąsiedztwo. Tuż obok sali Nowosielskiego jest prezydencka kaplica, a, jak powiedział prezydent, dzieła tego malarza mówią o skomplikowanych relacjach między ludźmi, a także między ludźmi a Bogiem.
- Chyba trudno o lepsze miejsce dla sztuki, która mówi o potrzebie nie tyle nawracania ludzi, ile nawracania ludzkich serc - powiedział Bronisław Komorowski.
Wyraził też nadzieję, że dzięki tej galerii jakieś serca zostaną nawrócone w dobrą stronę. Andrzej Starmach podkreślił, że prezentowanie sztuki nowoczesnej w Pałacu Prezydenckim to precedens na skalę europejską. Dodał, że Jerzy Nowosielski, który był jego przyjacielem, byłby bardzo szczęśliwy, że ekumenizm, który propagował przez całe życie, znalazł ukoronowanie w Pałacu Prezydenckim.
10 jego dzieł wypożyczył pałacowi przyjaciel malarza Andrzej Starmach - prezes Fundacji Nowosielskich.
W jednej z głównych sal reprezentacyjnych Pałacu, z której jest wejście do kaplicy katolickiej, zawisły dzieła najwybitniejszego prawosławnego artysty polskiego - powiedział Starmach. Dodał, że Nowosielski malował w kościołach katolickich, greckokatolickich i w kościołach prawosławnych.
W czasie uroczystości otwarcia wystawy nie zabrakło żartów na temat sztuki nowoczesnej. Prezydent powiedział, że meble w rezydencji w Wiśle, które w latach 30. uważano za bardzo nowoczesne, wyglądają wspaniale, ale są bardzo niewygodne. W sobotę dzieła Jerzego Nowosielskiego będą mogli obejrzeć wszyscy, którzy odwiedzą Pałac Prezydencki w czasie Nocy Muzeów.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
(pp)