Maria Pawlikowska-Jasnorzewska w pamięci bliskich

Ostatnia aktualizacja: 11.03.2025 12:36
"Piękny człowiek, czuły wierny przyjaciel, cudowna, niezrównana, niezapomniana poetka" - tak o Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej wypowiadał się Tymon Terlecki. Tymi słowami chciał zmarłą poetkę pożegnać na cmentarzu w Manchesterze latem 1945 roku, ale wtedy nie był w stanie niczego wypowiedzieć. "Te słowa pożegnania we mnie uwięzły" - wyznawał.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Foto: NAC/autor nieznany

Dopiero 5 lat później w londyńskich "Wiadomościach" ukazał się tekst wspomnieniowy Tymona Terleckiego poświęcony poetce, przede wszystkim ostatniemu okresowi jej życia, gdy podczas wojny, w Wielkiej Brytanii, w oddaleniu od rodziców i siostry - jak wspominał krytyk - "dręczyła ją samotność i żarła nieuciszona tęsknota".

To wspomnienie Tymona Terleckiego, jak również na przykład opowieści siostry poetki – Magdaleny Samozwaniec, jej bratanicy Simony Kossak oraz innych poetów – Beaty Obertyńskiej, Antoniego Słonimskiego, Jana Lechonia czy Juliana Tuwima, a także listy poetki pisane na przykład do trzeciego męża Stefana Jasnorzewskiego, znaleźć możemy w książce "Lilka. Maria Pawlikowska-Jasnorzewska we wspomnieniach i listach".

Jak autorka "Niebieskich migdałów" zapisała się w pamięci krewnych, przyjaciół i znajomych, o tym w kolejnej audycji przygotowanej w Dwójce z okazji Roku Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej opowie Mariola Pryzwan, która te wspomnienia zebrała i opracowała.

***

Na audycję "Z jedwabiu i mgły" w cyklu Rozmowy po zmroku w środę (12.03) w godz. 22.30-23.00 zaprasza Dorota Gacek.

dz/a

Czytaj także

"Jej poezja przetrwała próbę czasu". Maria Pawlikowska-Jasnorzewska patronką 2025 roku

Ostatnia aktualizacja: 19.02.2025 09:00
Rok 2025 ma wielu literackich patronów, ale wśród nich jest tylko jedna kobieta - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska. - Jej poezja przetrwała próbę czasu, co zresztą prorokowali Lechoń, Żeromski czy Tuwim - koledzy, którzy jej bronili. Nie ma w przypadku literatury ważniejszej próby. Do dzisiaj czyta się Pawlikowską-Jasnorzewską, podczas kiedy prochy jej krytyków dawno rozwiał wiatr - mówiła w "Kulturalnej Jedynce" Marta Podgórnik - poetka i krytyczka literacka.
rozwiń zwiń