Antoni Libera zmierzył się z tymi wierszami już w czasie kwarantanny. - Mój tryb życia w czasie zarazy niewiele się różni od czasu, kiedy zarazy nie było. Na ogół siedzę w domu i coś czytam albo piszę. Natomiast muszę przyznać, że jak zaczęła się kwarantanna, w pierwszym odruchu sięgnąłem po rzeczy, które mnie od dawna frapowały, fascynowały, a o których nie myślałem, żeby się za nie zabrać. To jest kilkanaście wierszy Rilkego, niekoniecznie tych najsłynniejszych, które przetłumaczyłem - opowiadał gość Dwójki.
Z bogatego dorobku austriackiego poety Antoni Libera zdecydował się na przekład m.in. dwóch Elegii duinejskich, dwóch Sonetów do Orfeusza, kilku wierszy z Księgi godzin i utworu "Orfeusz, Eurydyka i Hermes". - To ten słynny wiersz, do którego zresztą nawiązywał też Zbigniew Herbert tytułem tomu "Hermes, pies i gwiazda" - podkreślał.
A także z której ewidentnie czerpał pełnymi garściami (mówiąc najoględniej) Czesław Miłosz, pisząc swojego "Orfeusza i Eurydykę" po śmierci Caroll...
***
Tytuł audycji: Strefa literatury
Prowadziła: Anna Lisiecka
Gość: Antoni Libera (pisarz, tłumacz)
Data emisji: 22.05.2020
Godzina emisji: 21.30