Langwedocja, czyli wino i królik w potrawce

Ostatnia aktualizacja: 20.01.2018 15:40
- Wcześniej pogardzane jako wina codzienne, nagle dostały się na szczyt. Kilkanaście lat temu wina z Langwedocji były bardzo popularne, także wśród koneserów. Dziś znów o nich cicho - mówił w Dwójce Marek Bieńczyk.
Audio
  • Z Markiem Bieńczykiem o winach, kasztanach i króliku w potrawce (Droga przez mąkę/Dwójka)
Okładka książki Szorstkie wino
Okładka książki "Szorstkie wino"Foto: materiały prasowe

Bieńczyk 1200.jpg
Marek Bieńczyk: blues to jest wszystko

Pisarz, eseista, ale też znawca wina był gościem audycji "Droga przez mąkę". Za punkt wyjścia do rozmowy posłużyła książka "Szorstkie wino" Jeana-Claude'a Carriere'a.

"W listopadzie winiarze zlewali nowe wino. Były to czasy, kiedy każdy winiarz wyrabiał inne. Wieczorami zapraszali się wzajemnie do domów i próbowali swoje wina, pogryzając pierwsze w sezonie kasztany. Takie wino nazywano »szorstkim«" - tak w swojej książce pisze Jean-Claude Carrière.

Lecz Langwedocja to nie tylko wino. Co się jada pod Pirenejami? Czy kasztany mają smak? Jak wygląda polowanie, łowienie ryb i łapanie raków? Jak smakuje królik w potrawce i kaczka z oliwkami? O tym w nagraniu audycji.

***

Tytuł audycji: Droga przez mąkę

Prowadzi: Łukasz Modelski

Gość: Marek Bieńczyk (pisarz, enolog)

Data emisji: 20.01.2018

Godzina emisji: 12.00

mko/kk

Czytaj także

Koniak w "Lalce". Wątki alkoholu w literaturze

Ostatnia aktualizacja: 10.06.2016 14:15
W audycji "Droga przez mąkę" porozmawiamy z Aleksandrem Przybylskim, autorem "Literackiego almanachu alkoholowego".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Wokulski i Casanova sięgają po trunki

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2016 14:15
- Starałem się przemieszać literackie oczywistości z tropami mniej oczywistymi – mówił Aleksander Przybylski o swoim "Literackim almanachu alkoholowym", w którym śledzi kontakty bohaterów lektur z mniej lub bardziej mocnymi procentami.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Márai nadał piciu wina charakter sacrum"

Ostatnia aktualizacja: 08.07.2017 14:03
- Sandor Márai uważał, że picie wina to moment, kiedy człowiek zostaje sam ze sobą. Chętnie bym z nim pomilczał przy kieliszku - wyznał Tomasz Prange-Barczyński, który wziął udział w dyskusji o pisarzach, z którymi przyjemnie byłoby wypić coś mocniejszego.
rozwiń zwiń