- 200 lat temu pojawiła się pierwsza pizza, w latach 50. pojawiła się Neapolitana, a potem przychodzi czas, kiedy wszyscy mówią o lekkim jedzeniu i pojawia się pinsa - mówi Jurek Sobieniak, szef kuchni. - Jest to mieszanka tego, co już było.
Pinsę romanę możemy porównać do znanego podpłomyka. To rzymskie danie robi się z mieszanki mąki z pszenicy, soi i ryżu, z użyciem zakwasu oraz żywych drożdży piekarniczych. - Te składniki, a także trochę inny sposób produkcji ciasta niż przy tradycyjnej pizzy, sprawiają, że pinsa jest łatwostrawna i mniej kaloryczna - tłumaczy gość Czwórki. - Dzięki specjalnej obróbce ciasta, pinsa jest też przechrupiąca.
Nazwa tego dania pochodzi z łaciny: "pinsere" oznacza "rozciągać, rozciąganie". Początkowo pinsa była używana jako chleb, dodatek do sosów i dań głównych.
Głównymi cechami pinsy, dzięki którym rozpoznamy ją bez problemów, są: owalny kształt, kruchość, lekkostrawność, oryginalna mieszanka mąk, zapach.
Składniki:
500 g mąki wysokoproteinowej
90 g mąki ryżowej
60 g mąki sojowej
7 g drożdży
500 ml zimnej wody
sól
Przygotowanie
- Mąki mieszamy, dodajemy drożdże, dodajemy 3/4 lodowatej wody i wyrabiamy. Odstawiamy w temperaturze pokojowej na 11 godzin. Po tym czasie dodajemy resztę wody i dosypujemy 10 procent objętości wsypanej już mąki. Wyrabiamy ponownie ciasto - mówi gość audycji. - Następnie przykrywamy i wkładamy do lodówki.
Wyciągamy po 1 godzinie i składamy dwukrotnie na pół, tym samym rozciągamy, wtłaczając powietrze do ciasta. Znowu wkładamy do lodówki. - Czynność powtarzamy trzykrotnie. Czyli potrzebujemy razem na to trzech godzin, ale dzięki temu mąka jest przefermentowana. Mówimy o tzw. dojrzewaniu ciasta - tłumaczy szef kuchni. - Dzięki temu pinsa jest dużo lżejsza niż tradycyjna pizza. Jest też bardzo chrupka.
Gdy ciasto jest gotowe, ciasto wyciągamy z lodówki i trzymamy w temperaturze pokojowej. Dzielimy na porcje, na mące rozprowadzamy ciasto na płaski placek i układamy na blasze. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do temperatury 240 stopni.
- Proponuję pinsę podawać w najprostszej wersji czyli dodać trochę rozmarynu, polać oliwą i posolić. Cieszmy się smakiem samego ciasta, bo jest rewelacyjne - radzi gość Czwórki. - Pinsa lubi dodatki, gdy jest już wypieczona. Oliwę możemy wymieszać ze świeżym czosnkiem, dorzucić dobrą mozzarellę, dodajemy dobrą szynkę, najlepiej crudo. Więcej nic nie potrzeba.
W wersji dla wegetarian można dorzucić np. pieczone marchewki, do tego dojrzewający ser. - Pinsa została wymyślona po to, żeby celebrować prostotę i proste smaki - dodaje Jurek Sobieniak.
19:27 Czwórka/Nie na żarty - pinsa 11.12.2022.mp3 Pinsa - skąd się wzięła i jak ją przygotować? (Nie na żarty/Czwórka)
Posłuchaj:
***
Tytuł audycji: Nie na-żarty
Prowadzi: Mateusz Kulik
Gość: Jurek Sobieniak (szef kuchni)
Data emisji: 11.12.2022
Godzina emisji: 17.15
aw/pj