Do zarzutów najczęściej stawianych festiwalowi należy koncentracja Misteria Paschalia na elitarnym gronie modnych wykonawców z Włoch, rzadziej z Francji i brak zainteresowania polskimi artystami. Najlepszą odpowiedzią jest chyba program tegorocznej imprezy, w której aż roi się od słowiańsko brzmiących nazwisk. Nawet Katalończyk (i jedna ze stałych gwiazd imprezy) Jordi Savall przywiózł tym razem do Krakowa projekt poświęcony Mikołajowi Kopernikowi, w ramach którego wykonane zostaną między innymi utwory Mikołaja z Radomia oraz Wacława z Szamotuł.
W rozmowie z Justyną Nowicką Filip Berkowicz obiecał także, że w kolejnych latach grono wykonawców wzbogacone zostanie o nowe gwiazdy - m.in. o René Jacobsa i Pedro Memelsdorrfa - oraz wykonawców słabo jeszcze w Polsce znanych. - Nasza publiczność jest już chyba gotowa na powiew świeżości - mówi dyrektor, zaznaczając wszakże, że dotychczasowe filary imprezy, jak wspominany Jodri Savall, Fabio Biondi, czy Mark Minkowski, nie znikną z programów w kolejnych latach. Zaznacza przy tym: - Dziesięć lat tego festiwalu to przecież także bezcenne przyjaźnie...
Filip Berkowicz opowiadał również o trudnych początkach kultowej dziś imprezy. Co w programie pierwszej edycji robił Stanisław Soyka i skąd w Krakowie wziął się Philippe Jaroussky? Czy Misteria Paschalia to festiwal dla ateistów? Zachęcamy do wysłuchania rozmowy Justyny Nowickiej z dyrektorem imprezy. Wysłanniczka Dwójki zadała pytania także polskiemu tenorowi Krystianowi Adamowi Krzeszowiakowi oraz szefowi zespołu Il Giardino Armonico, Giovanniem Antoniniemu, którzy w poniedziałek zaprezentowali w Krakowie oratorium Haendela "Il Trionfo del Tempo e del Disinganno".