Krzysztof Gosztyła czyta "Zgiełk czasu"
"Zgiełk czasu" to fikcyjna (auto)biografia Dymitra Szostakowicza napisana w trzeciej osobie. Recenzentka Dwójkowej "Czytelni" Iwona Rusek zauważyła, że pytaniem, które organizuje w powieści życie kompozytora jest: czy Stalin wie? - To studium degradacji i terroru. Szostakowiczowi towarzyszy pragnienie, żeby go w końcu zabili, bo życie w radzieckiej Rosji jest dla niego męką i powodem do wstydu.
Z kolei krytyk Piotr Kofta zwrócił w audycji uwagę na styl, którym napisany jest "Zgiełk czasu". - Barnes jest angielski w pisaniu, zdystansowany, dążący do tego, żeby każdą frazę zakończyć pointą. Wydaje się zbyt elegancki i pedantyczny, żeby napisać prawdziwie rozdzierającą książkę o tragedii egzystencjalnej.
Krytyk wyjaśnił, dlaczego, jego zdaniem, Julian Barnes popełnił błąd, decydując się uczynić bohaterem swej powieści Szostakowicza. Tłumaczył też, dlaczego styl Brytyjczyka lepiej by się sprawdził w przypadku biografii Michaiła Bułhakowa.
W audycji zrecenzowaliśmy również książkę Hanyi Yanagihary "Ludzie na drzwiach".
***
Tytuł audycji: Czytelnia
Prowadzi: Małgorzata Szymankiewicz
Goście: Iwona Rusek, Piotr Kofta (krytycy literaccy)
Data emisji: 29.10.2017
Godzina emisji: 12.30
bch/mg