Gyula Krudy to pisarz nie tylko wielbiony przez węgierskich czytelników, ale też przez wielu kolegów po piórze. Zachwycał się nim noblista Imre Kertes, ale też Sandor Marai, który napisał: "Intryguje mnie ten cud, ta niezgłębiona tajemnica pisarza, którzy się nie myli". I dodawał; "każda jego linijka błyszczy gwiaździstym pyłem". - Marai mówił, że Krudy w swoich tekstach podchodził tak blisko do przedmiotu opisywanego, że gdyby to był ogień, to by się musiał sparzyć - mówiła w audycji "Dwukropek" Teresa Worowska.
Tłumaczka podkreśliła, że Gyula Krudy to pisarz na wskroś węgierski, co może stwarzać pewien problem czytelnikom w innych krajach. - Świat, który poznajemy w jego utworach zaludniony jest postaciami, o których Krudy pisze z ironią, ale żeby zrozumieć, czego to dotyczy, to trzeba znać porządnie węgierską prozę XIX-wieczną, gdzie podobne postaci są opisywane bardzo poważnie. Dopiero znajomość tej głębszej warstwy pozwala w pełni odczuć ton tego pisarza.
O niezwykle obfitej twórczości Krudy'ego opowiadała tłumaczka Elżbieta Cygielska. W audycji zastanawialiśmy się, czym pisarz ten może ująć polskiego czytelnika. Ekspertki przybliżyły najważniejsze punkty biografii tego autora (od wczesnych lat życia był alkoholikiem) oraz mówiły o karczmie jako źródle wielu jego literackich inspiracji. Jednym z wątków rozmowy był też świeżo wydany w języku polskim tom opowiadań i felietonów pt. "Miasto uśpionych kobiet". To trzecia po tomie opowiadań "Sindbad" oraz powieści "Laur dla Natalii" publikacja Krudy'ego, która ukazuje się w Polsce.
***
Tytuł audycji: Dwukropek
Prowadziła: Dorota Gacek
Goście: Teresa Worowska i Elżbieta Cygielska (tłumaczki)
Data emisji: 26.04.2018
Godzina emisji: 21.30
bch/pg