To nowatorska monografia ukazująca miejsce oraz znaczenie cielesności i płci w dyskursie na temat sportu oraz samych praktyk sportowych. Autorka bada dwie pozostające ze sobą w pewnym napięciu kwestie: równość (płci) i różnicy (płciowej) w sporcie. Pokazuje, jakie aktywności sportowe uznawane są za "męskie", a które za "kobiece", i jakie ma to konsekwencje instytucjonalne (dyscypliny olimpijskie dotowane przez państwo, infrastruktura sportowa), ale także i społeczne (rozwój fizyczny dziewcząt i chłopców, socjalizacja, sposoby spędzania wolnego czasu).
- W rywalizacji sportowej chodzi o porównanie kompetencji ciała – zwracała uwagę w "Pop-południu” Honorata Jakubowska. - Piłka nożna mężczyzn cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, a kobiet nie. W polskich mediach nie możemy jej praktycznie oglądać – dodała.
Czy to oznacza, że nie powinno być w zawodach sportowych podziału na płcie?
Autorka książki "Gra ciałem" zwracała uwagę, że same zawodniczki są z niego zadowolone, gdyby go nie było, to w większości dyscyplin musiałyby się zadowolić jedynie uczestniczeniem i nie miałyby szans na zwycięstwo.
- Celem mojej pracy nie było zniesienie tego podziału, czy udowodnienie, że jest on zły, ale pokazanie, że ma on też różne konsekwencje dla kobiet i mężczyzn – podkreślała. Na przykład takie, że mężczyźni otrzymują większe nagrody, a zawody z ich uczestnictwem są częściej pokazywane w telewizji.
- Im bardziej niszowy sport, tym płeć ma mniejsze znaczenie. Jedną z analizowanych przeze mnie dyscyplin sportowych było strzelectwo sportowe. Zawody obu płci są tak samo marginalizowane przez media – zauważyła Honorata Jakubowska.
Mówiła też, że podział na płeć występuje też w szachach i że gdy pyta się swoich studentów, dlaczego ich zdaniem tak jest, to zapada konsternacja. Warto bowiem się zastanowić, dlaczego w pierwszej setce najlepszych szachistów jest tylko jedna kobieta.
Poszukując odpowiedzi na to pytanie, autorka rozmawiała z szachistkami i z ich opowieści wysnuła, że nie potrafią się one do końca oderwać od "domowych, rodzinnych obowiązków”, co powoduje, że nie są tak skupione na grze, jak mężczyźni. Drugim powodem odnoszenia przez nich o wiele gorszych niż mężczyźni rezultatów jest to, że znacznie mniej kobiet uprawia ten sport.
Z Honoratą Jakubowską rozmawiała Barbara Schabowska.
pp/bch