Seria ta należy do najpopularniejszych komiksów europejskich XX wieku. Do tej pory wydrukowano ponad 200 milionów egzemplarzy dzieła i przetłumaczono na ponad 91 języków. W Polsce jednak Tintin jest dość mało znany. – Wynika to między innymi z naszego wieloletniego zapóźnienia w kontaktach z wielkim komiksowym światem. Te zaległości zaczęliśmy nadrabiać dopiero w latach 90. – tłumaczył dr Wojciech Birek.
W tamtym czasie "Przygody Tintina" były już serią zaliczoną do klasyki komiksu i wielu polskich czytelników mogło odbierać ją jako nieco anachroniczną. – Seria ta powstawała przez prawie pół wieku, a jej początki to koniec lat 20. – zauważył dr Wojciech Birek. – Nie dziwi więc to, że tak trudno było się tej serii przebić. Wydawcy podejmowali kilka prób przybliżenia Tintina polskiej publiczności, jednak - prawdopodobnie z powodu okresowo malejącego zainteresowania komiksem w naszym kraju - próby te zamierały po kilku publikacjach – dodał.
Więcej o historii słynnej serii, o tym, jak wyglądały pierwsze historii o Tintinie i o wielkim wpływie dzieła Georges'a Remiego na rozwój sztuki komiksowej - w nagraniu audycji.
Poza tym w "Pop-południu": rozmowa z Piotrem Stasiakiem, dziennikarzem "Newsweeka”, który przybliżył metody pracy w campusie Googla (drugi w Europie, po Londynie, campus ma powstać w Polsce) oraz relacja Bartosza Dziadosza z nowego performance’u Mariny Abramović w londyńskiej Serpentine Galleries. A kolejny odcinek słownika popkultury przygotował jak zwykle Bartek Chaciński. Tym razem pochyliliśmy się nad terminem "ligne claire", który związany jest również z Tintinem.
Audycję prowadziła Marta Strzelecka.
***
W letniej ramówce "Pop-południe" jest o 30 minut dłuższe. Znajdują się w nim dwa nowe elementy: "Puls świata" przygotowywany przez dziennikarzy naczelnej redakcji publicystyki międzynarodowej Polskiego Radia oraz najciekawsze wypowiedzi gwiazd kultury popularnej z minionego tygodnia.
mc/jp