Za nami czytanie najważniejszych dzieł Aleksandra Fredry, a za rok czeka nas spotkanie z twórczością Henryka Sienkiewicza.
Prezydent Bronisław Komorowski na zakończenie tegorocznego czytania powiedział, że duch Aleksandra Fredry unosił się nad całym krajem. Głowa państwa przypomniała, że tegoroczna akcja odbywała się w kilkuset miastach w całym kraju. Bronisław Komorowski podziękował za zaangażowanie wszystkim tym, którzy brali udział w czytaniu oraz je organizowali.
Zobacz serwis specjalny: NARODOWE CZYTANIE. ALEKSANDER FREDRO >>>
Prezydent poinformował również, że przyszłoroczne Narodowe Czytanie będzie poświęcone Henrykowi Sienkiewiczowi, którego Bronisław Komorowski nazwał "wielkim reżyserem narodowej wyobraźni i tożsamości”.
Krystyna Czubówna, która czytała didaskalia do "Dam i Huzarów” Aleksandra Fredry podkreśla, że zarówno publiczność jak i czytający stanęli na wysokości zadania. Publiczność dlatego, że zrozumiała teksty pisane czasami archaicznym językiem, a czytający, ponieważ ułatwili ludziom zrozumienie przesłania bohatera tegorocznej akcji.
Prapraprawnuk Aleksandra Fredry, Maciej Szeptycki podkreślił, że dzisiejsze czytanie dzieł jego przodka jest dla niego powodem do dumy. Cieszył się z tego, że Polacy wciąż chcą słuchać twórczości Aleksandra Fredry, a przy tym doceniają jego poczucie humoru.
Andrzej Seweryn podczas ogólnopolskiej akcji "Narodowe Czytanie. Aleksander Fredro" w warszawskim Ogrodzie Saskim podczas czytania komedii "Gwałtu, co się dzieje"
Fredrę czytają najlepsi
Olbrychski, Seweryn, Kowalewski, Celińska - to tylko krótki fragment listy najlepszych polskich aktorów, którzy przyłączyli się do akcji Narodowe Czytanie. "Aleksander Fredro".
Daniel Olbrychski jako major, Jan Peszek jako Rotmistrz. Między innymi ci aktorzy czytali w Parku Saskim w Warszawie "Damy i Huzary" Aleksandra Fredry.
Aktorka Iza Kuna, która wcieliła się w rolę Pani Dyndalskiej zwróciła uwagę na entuzjastyczną reakcję zgromadzonych widzów. Dodała też, że akcja Narodowego Czytania w Warszawie może przypomnieć części Polaków o Aleksandrze Fredrze i jego dziełach.
Słuchacze w rozmowie z Polskim Radiem podkreślają, że podobne akcje pomagają promować polską literaturę. Polonistka Małgorzata uważa, że zarówno ubiegłoroczna, jak i tegoroczna akcja spowoduje większe zainteresowanie twórczością polskich pisarzy. Pan Marcin twierdzi, że dużą atrakcją dla słuchaczy jest udział w akcji znanych aktorów.
Po "Damach i Huzarach" w Ogrodzie Saskim przyszła kolej na "Pana Jowialskiego". Treść utworu odczytali m.in. Krzysztof Kowalewski, Stanisława Celińska i Małgorzata Foremniak.
Zwieńczeniem akcji w Warszawie było czytanie sztuki "Gwałtu, co się dzieje" w reżyserii Andrzeja Seweryna. Ci, którzy przegapili to wydarzenie, będą mogli posłuchać czytania na stronie radiowej Jedynki.
Aktorzy odgrywają fragmenty dzieł Aleksandra Fredry, podczas wizyty prezydenta RP Bronisława Komorowskiego na Zamku w Odrzykoniu, w przededniu Narodowego Czytania utworów Aleksanda Fredry
Fredro od rana do wieczora
Akcja Narodowe czytanie odbyła się w sobotę w 750 miejscach w Polsce. Zainicjowała ją w stołecznym Ogrodzie Saskim para prezydencka. Do Ogrodu przybyli znani ludzie: aktorzy, politycy i setki warszawiaków. Na pierwszy ogień poszła "Zemsta", a następnie "Mąż i żona".
"Zemsta" porwała publiczność. Rola Papkina przypadła satyrykowi Michałowi Ogórkowi. Tempo i ton sztuce nadawał jednak dziennikarz Polskiego Radia, Tomasz Zimoch. Po zakończeniu przyznał, że była trema, ale i bardzo dobra zabawa.
Michał Ogórek i wokalistka jazzowa Urszula Dudziak , która wcieliła się w Podstolinę, mówili, że było to prawdziwe wyzwanie, gdyż role są trudne. Najtrudniejsza była koncentracja i dobra interpretacja tekstu.
Andrzej Seweryn przekonuje, że w tym roku akcja ma szczególny charakter, bo czytanie Fredry nie należy do najłatwiejszych. - Fredro wymaga inteligencji, Fredro wymaga pokory i wiary w jego mądrość i w efekty komiczne, które wymyślił - powiedział dyrektor Teatru Polskiego.
Prezydent Bronisław Komorowski (L) oraz jego małżonka Anna Komorowska (P) zainaugurowali w Ogrodzie Saskim w Warszawie ogólnopolską akcję "Narodowe Czytanie. Aleksander Fredro"
Cała Polska czyta Fredrę
Tłumy ludzi przystawały przed Wieżą Ratuszowa na Rynku Głównym w Krakowie, gdzie od rana aktorzy czytali "Zemstę”. Słuchacze byli bardzo zadowoleni. Mówili, że poruszane przez Fredrę problemy będą aktualne jeszcze przez wiele lat.
Dyrektor teatru imienia Juliusza Słowackiego Krzysztof Orzechowski, wcielający się w rolę Cześnika, powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że „Zemsta” to ponadczasowe dzieło. Jednak dobre przedstawienie komedii na scenie wymaga ogromnych umiejętności technicznych.
Dorota Segda, występująca w roli Podstoliny, zachęca do wspólnego czytania poezji nie tylko raz w roku. Ja zawsze czytam poezję głośno. Ona dopiero wtedy brzmi, dopiero wtedy istnieje w całej pełni - powiedziała aktorka.
W Gdańsku na ulicy Mariackiej fragment “Ślubów panieńskich” czytał prezydent Paweł Adamowicz i uczniowie liceów. Ich zdaniem, Fredrę czyta się lepiej niż na przykład Sienkiewicza, ponieważ jego twórczość jest zabawna i lekka.
W Bydgoszczy Fredrę czytano wszędzie - w tramwaju, szkole, teatrze i na ulicy. Dzieła pisarza czytano między innymi w gimnazjum numer 25. Szkoła nosi imię XIX-wiecznego komediopisarza i pamiętnikarza, a także mieści się przy ulicy Fredry.
Fragmenty "Zemsty" czytała tu między innymi wojewoda kujawsko-pomorska Ewa Mes. Przyznała, że przyjęła tę propozycję z wielką przyjemnością. Uczestnicy czytania mówili, że akcja jest też okazją do przypomnienia mniej znanych utworów Fredry.
W Szczecinie miłośnicy literatury, a szczególnie twórczości Fredry, spotkali się w Pałacu Młodzieży. Razem przystąpili do Narodowego Czytania. Usłyszeć można było najsłynniejsze fragmenty z "Zemsty" przy akompaniamencie muzyki z epoki.
Jak podkreślali czytający i słuchacze, utwory Aleksandra Fredry mają wciąż w sobie świeżość obserwacji ludzkich charakterów, duże pokłady humoru i mądrości życiowej.
Nauczyciel sztuk teatralnych w Pałacu Młodzieży Marcel Mroczek, który przygotował dzisiejsze czytanie "Zemsty" twierdzi, że tekst ten jest ponadczasowy. - Nadal spotykamy Cześników, Rejentów, Papkinów, jest ich rzesza dosyć duża - powiedział Marcel Mroczek.
W Radomiu przebojem Narodowego Czytania stała się śpiewająca interpretacja bajki "Kos i dzierlatka". Autorem brawurowego wykonania był amerykański muzyk Stan Breckenridge. Poza nim utwory Aleksandra hrabiego Fredry czytali politycy, policjanci i dziennikarze.
Nie zabrakło odpowiednich strojów, rekwizytów i niespodzianek. Rok temu Mickiewicza czytał białoruski piłkarz, tym razem z tekstem Fredry zmierzył się amerykański muzyk. Poszło mu śpiewająco.
Aktorzy Stanisława Celińska (L) i Krzysztof Kowalewski (P) podczas ogólnopolskiej akcji "Narodowe Czytanie. Aleksander Fredro" w warszawskim Ogrodzie Saskim czytali treść utworu "Pan Jowialski"
Profesor Stan Breckenridge jest stypendystą Polsko-Amerykańskiej Komisji Fulbrighta. Kocha scenę i lubi wyzwania, dlatego chętnie zgodził się na udział w Narodowym Czytaniu Fredry. Mimo że nie zna języka polskiego, szybko nauczył się niełatwego tekstu. Pomógł mu muzyczny słuch. Jako jedyny też śpiewał zamiast recytować.
W Nowym Sączu "Zemstę" czytali ubrani w stroje z dawnych epok aktorzy Teatru Robotniczego. Utwór był wielokrotnie grany na nowosądeckiej scenie teatralnej.
Narodowe Czytanie to zainicjowana w ubiegłym roku przez prezydenta Bronisława Komorowskiego ogólnopolska akcja publicznego czytania największych polskich dzieł literackich. Czytanie zostało nazwane "narodowym", aby podkreślić jego powszechny charakter.
Podstawowym celem przedsięwzięcia jest popularyzacja czytelnictwa, zwrócenie uwagi na potrzebę dbałości o polszczyznę oraz wzmocnienie poczucia wspólnej tożsamości. W tym roku wybrano dzieła Aleksandra Fredry w związku z 220 rocznicą jego urodzin.
Patronat nad akcją objęło Polskie Radio.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
pp/bk/IAR