Julia Brystigerowa była ważną funkcjonariuszką aparatu bezpieczeństwa Polski Ludowej. W trakcie pracy dorobiła się przydomku "Krwawa Luna", choć nie do końca znana jest jego geneza. - Wydaje się, że źródło tego określenia może pochodzić z szeregów funkcjonariuszy, a nie osób, które były przez nią przesłuchiwane - mówiła w audycji "O wszystkim z kulturą" Patrycja Bukalska. - Ona przyciągała uwagę, bo była jedyną kobietą na tak wysokim stanowisku w Ministerstwie Bezpieczeństwa, a jej realna władza sięgała wyżej niż jej stanowisko - dodawała.
Historyk Andrzej Friszke podkreślał, że Brystigerowa zajmowała się rozpracowywaniem legalnej opozycji politycznej, ale też miała za zadanie podzielić środowisko Kościoła katolickiego, by podporządkować je komunistom. - Ona była mózgowcem, który służył złej sprawie. Pomagała stworzyć taki system, żeby komuniści mogli rządzić przy pomocy różnych grup i środowisk. Pod koniec życia miała jednak kryzys ideologiczny - zauważał gość Anny Fuksiewicz.
W latach 60. i 70. Brystigerowa często bywała u sióstr zakonnych w Laskach i rozmawiała z prymasem Stefanem Wyszyńskim. Czy chciała się nawrócić? O tych wydarzeniach opowiada film Ryszarda Bugajskiego pt. "Zaćma". Reżyser wyjaśniał w Dwójce, na jakich poszlakach oparł swój obraz o nawróceniu Brystygierowej. - Moim celem było zaniepokojenie widza.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzi: Anna Fuksiewicz
Goście: Patrycja Bukalska, autorka książki "Krwawa Luna", Ryszard Bugajski, twórca filmu "Zaćma", oraz historyk prof. Andrzej Friszke
Data emisji: 28.11.2016
Godzina emisji: 18.00
bch/jp