Naturalność, lenistwo i inne zdolności. Wspominamy Stanisława Bareję

Ostatnia aktualizacja: 29.06.2017 18:00
- Pokazał mi, że można robić filmy z przyjemnością, z ciepłem, z kolegowaniem się. Bez nadętości czy pozy - podkreślała w Dwójce Ewa Błaszczyk, opowiadając o współpracy ze Stanisławem Bareją m.in. przy powstawaniu serialu "Zmiennicy".
Audio
  • Wspominamy Stanisława Bareję (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Stanisław Bareja na planie zdjęciowym filmu Miś, Warszawa 1980
Stanisław Bareja na planie zdjęciowym filmu "Miś", Warszawa 1980Foto: PAP/Witold Rozmysłowicz

Z kolei Stefan Friedmann wskazywał na zdolność Stanisława Barei do "ściągania odpowiednich aktorów, którzy umieli trafić w jego styl myślenia o roli". – Byli to ci wszyscy, którzy czuli, jak coś powinno brzmieć naturalnie, a nawet naturalistycznie. Ci, którzy umieli być naprawdę robolami, dyrektorami, sprawcami czy furmanami.

Krzysztof Kowalewski natomiast wspominał swoiste "lenistwo" znakomitego reżysera ("zamiast kręcić scenę na łące, kręcił na trawniku obok domu") czy jego wielką erudycję.

W rozmowie również o tym, skąd brało się charakterystyczne poczucie humoru Barei czy też – dlaczego inni ówcześni reżyserzy nieszczególnie cenili dokonania tego legendarnego dziś twórcy.

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadzi: Jacek Wakar

Goście: aktorzy Ewa Błaszczyk, Stefan Friedmann i Krzysztof Kowalewski

Data emisji: 29.06.2017

Godzina emisji: 18.00

jp/gs


Czytaj także

Bruno Dumont. Filozof-ekstremista robi komedie

Ostatnia aktualizacja: 11.05.2017 17:00
O dziełach francuskiego reżysera, jednego z najważniejszych twórców kina autorskiego, rozmawialiśmy w audycji "O wszystkim z kulturą".
rozwiń zwiń