"Mars Express. Świat, który nadejdzie". Jakub Majmurek: film ciekawy, ale bez entuzjazmu

Ostatnia aktualizacja: 15.07.2024 21:14
"Mars Express. Świat, który nadejdzie" to pełnometrażowy film animowany. Obraz przenosi nas do przyszłości. Jednak zdaniem krytyków nie wnosi do kina nic przełomowego. Wyróżniają go jednak podjęte w fabule tematy. M.in. o tym filmie w Programie 2 Polskiego Radia rozmawiali Kaja Klimek, kulturoznawca, i Jakub Majmurek - krytyk filmowy.
Akcja filmu animowanego Mars Express. Świat, który nadejdzie rozgrywa się w przyszłości na skolonizowanym Marsie
Akcja filmu animowanego "Mars Express. Świat, który nadejdzie" rozgrywa się w przyszłości na skolonizowanym MarsieFoto: Gutek Film/materiały prom.
  • "Mars Express. Świat, który nadejdzie" to film, który wszedł do polskich kin w ubiegły weekend.
  • Akcja filmu rozgrywa się na skolonizowanym Marsie.
  • Goście Dwójki ocenili, że obraz jest ciekawy, ale nie przełomowy.

Przedstawiona w filmie "Mars Express. Świat, który nadejdzie" historia rozgrywa się w przyszłości na skolonizowanym Marsie. Ta fantastyczno-naukowa animacja w autorski sposób rozwija tradycje dystopijnych arcydzieł, takich jak "Blade Runner" czy "Ghost in the Shell". Stawia pytania dotyczące niebezpieczeństw i dylematów związanych ze współistnieniem ludzi u boku maszyn.

Ważne tematy i brak przełomu

Jakub Majmurek ocenił, że pełnometrażowa animacja może się podobać, ale nie wnosi do kina nic przełomowego. - Mam wrażenie, że wszystkie elementy, które są w tym filmie, wielokrotnie już widzieliśmy. Sama główna historia i to, jak się rozwiązuje fabularnie, bardzo przypomina to, co działo się w serialu "West World" - stwierdził.

- Nie widzę tam nowych elementów, ale jako historia, która porusza wszystkie tematy, które dzisiaj stają się bardzo aktualne, jakoś działa. Oglądałem to z przyjemnością. Jednak entuzjazmu związanego z wrażeniem, że ogląda się coś przełomowego, nie ma - wyjaśnił.

Nawiązania i tempo opowieści

Kaja Klimek pochwaliła za to obraz za tempo opowiadania historii. Jednak, podobnie jak Jakub Majmurek, zwróciła uwagę na nawiązania do innych tytułów. - Miałam poczucie, że oglądam cyberpunkowe kino. Wszystkie najważniejsze tematy i tytuły zostały tu pokazane (…) mam wrażenie, że są tutaj nawiązania do innych filmów - powiedziała.

- Miałam poczucie przyjemności z rozpoznawania rzeczy, które już gdzieś widziałam. Obejrzałam ten film jednak z dużym zaangażowaniem ze względu na to, że jest wartko opowiadane - dodała.


Posłuchaj
28:37 PR2 2024_07_15-17-30-01.mp3 Kaja Klimek i Jakub Majmurek o animacji "Mars Express. Świat, który nadejdzie" (O wszystkim z kulturą/Dwójka)

ZOBACZ ZWIASTUN:

[źródło: GutekFilm/YouTube]

***

Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą

Prowadził: Marcin Pesta

Gość: Kaja Klimek (kulturoznawca), Jakub Majmurek (krytyk filmowy)

Data emisji: 15.07.2024

Godz. emisji: 17.30 

dz/pg

wmkor

Czytaj także

Izabela Plucińska o filmie "Joko": brutalny świat z plasteliny

Ostatnia aktualizacja: 20.06.2024 14:00
- Ciężko się odciąć od Rolanda Topora, jego słowa wchodzą gdzieś głęboko, wydają się bardzo aktualne. Jego język jest bardzo wizualny - mówiła w Dwójce Izabela Plucińska, reżyserka filmu animowanego pt. "Joko", który powstał na podstawie dramatu "Joko świętuje rocznicę" autorstwa Rolanda Topora.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Adriana Prodeus: na festiwalu Animator zastąpiliśmy "sztuczną inteligencję" "sztuczną intuicją"

Ostatnia aktualizacja: 25.06.2024 11:41
- Ogłosiliśmy otwarty nabór dla artystów wizualnych na prace związane ze sztuczną intuicją. Zmieniliśmy tę nazwę ze sztucznej inteligencji, dlatego że uważamy, że to, z czym naprawdę mamy do czynienia, nie ma wiele wspólnego z inteligencją. Raczej z rodzajem grupowania różnych skojarzeń i eliminowania tych, które nie pasują. Co jednak bliższe jest intuicji - mówiła w Dwójce Adriana Prodeus, dyrektor artystyczna Międzynarodowego Festiwalu Filmów Animowanych "Animator".
rozwiń zwiń