W 1992 roku (wspólnie z muzykami krakowskiego zespołu Trupa Wertera Utrata) poeta założył grupę Świetliki. Marcin Świetlicki nie tylko występuje jako wokalista tego zespołu, ale jest również autorem większości tekstów. Jest także prozaikiem i na swoim koncie ma trzy powieści.
42:47 _PR2 (mp3) 2025_03_13-19-10-21.mp3 Marcin Świetlicki m.in. o swojej twórczości. Rozmawiała Małgorzata Nieciecka-Mac (O wszystkim z kulturą/Dwójka)
Wiersze w głowie Marcina Świetlickiego
Artysta, mówiąc o swojej twórczości poetyckiej, zdradził, że swoje teksty przelewa na papier dopiero po dłuższym czasie. - Wiersze przeważnie piszę nie na papierze, ale w głowie. Mam je zapamiętane. Trzy czwarte, powiedzmy, tysiąca wierszy, które w życiu napisałem, pamiętam […] Zapisuję je dopiero po dłuższym przenoszeniu w głowie, żeby z tej głowy nie wypadły - powiedział Marcin Świetlicki.
Jest to szczególnie ważne, kiedy tekst trzeba dopasować do muzyki. - Jeśli słyszę linię basu czy przeszkadzającą bardzo gitarę, to muszę te wiersze jakoś z tej głowy wyciągnąć w ten sposób, aby móc je podać z muzyką. Wtedy same się przetwarzają. Czasami, pisząc na kartce bez świadomości rytmu, popełnia się wielkie błędy - ocenił.
Koniec z prozą?
Marcin Świetlicki jest m.in. laureatem Nagrody Literackiej Gdyni. Stwierdził jednak, że ten rozdział w swoim życiu ma już pewnie za sobą. - Pisanie prozy to zupełnie co innego. To praca fizyczna. Trzeba mieć dyscyplinę, trzymać się określonych pór dnia, nie liczyć na jakieś olśnienia, ale dłubać w literkach. To bardzo satysfakcjonujące uczucie - jakby zrobiło się krzesło czy stół - przyznał.
- Po trzech powieściach byłem zadowolony, że to ukończyłem, ale i wymęczony. Boję się, że nie powrócę już do prozy. Czasami obiecuję, że coś zrobię, ale moje próby mnie nie satysfakcjonują. W zeszłym roku napisałem 40 stron, które są bardzo słabe - powiedział.
Muzyka i znaczenie nagród
Gość Dwójki stwierdził jednak, że w jego życiu najwięcej czasu poświęcił muzyce, choć środowisko nie chce go klasyfikować jako muzyka. - Bardziej skupiłem się w swoim życiu na pracy muzyka. Żaden muzyk nie powie o mnie, że jestem muzykiem, ale i żaden prawdziwy literat nie powie o mnie, że jestem poetą czy prozaikiem. Jestem na granicach tych światów - ocenił.
Czytaj także:
Krytycznie podchodzi także do swojej działalności literackiej. - Literatury nie mierzy się nagrodami. Dostałem je dlatego, że nie mieli ich komu dać albo sytuacja polityczno-społeczna była taka, że trzeba było dać komuś takiemu jak ja. Nie wierzę, że człowiek nawet Nagrodę Nobla dostaje za literaturę - powiedział Marcin Świetlicki.
***
Tytuł audycji: O wszystkim z kulturą
Prowadzenie: Małgorzata Nieciecka-Mac
Gość: Marcin Świetlicki (poeta, muzyk)
Data emisji: 13.03.2025
Godz. emisji: 19.10
dz/kor