Czytaj i słuchaj także >>
"Moje córki krowy" to kino bezkonkurencyjne!
Czemu bohater mówi do swoich córek "krowy"? - Rozmawiają z psychiatrą neurologiem dowiedziałem się, że wyzwiska są specyfiką tej choroby. Prawostronny guz, tak jak w wypadku mojego bohatera, nie wywołuje agresji, ale są wyzwiska, powtarzanie zdań, słów. Pojawiają się momenty zaćmienia, w których on nie wie, gdzie jest. Jeśli chce coś osiągnąć np. dostać butelkę piwa, to leci po nią niezależnie od stanu w jakim jest, nawet jeśli dopiero co wyszedł z wanny - opowiada aktor.
Jak układała się współpraca na planie? Czy Marian Dziędziel wyobraża sobie życie bez aktorstwa? Jaką cenę trzeba zapłacić za wcielenie się w takiego bohatera?
***
Tytuł audycji: Dosłownie kultura
Prowadzi: Joanna Sławińska
Gość: Marian Dziędziel (aktor)
Data emisji: 11.12.2015
Godzina emisji: 17.12
gs/asz