"Lament" Mathew Rosenbluma to dzieło bardzo osobiste, związane z trudnymi, wojennymi losami rodziny kompozytora. David Krakauer, który zmierzył się z tą kompozycją mówił, że jej historia sięga stu lat wstecz, do roku 1919. - To wtedy w ukraińskiej wsi, w której żyła babka Mathew Rosenbluma, doszło do pogromu Żydów. Cudem udało się jej uciec z siódemką dzieci, będąc w zaawansowanej ciąży. W czasie tej ucieczki, w lesie urodziła się matka kompozytora. Jest to więc utwór niezwykle nasycony emocjami, opowiadający o ucieczce, o przymusowej migracji, o tym jak ta dzielna kobieta niosła na sobie rodowe srebra, które potem sprzedała by wyżywić dzieci i by ostatecznie przez Palestynę trafić do Stanów Zjednoczonych.
David Krakauer, który był pierwszym wykonawcą "Lamentu", zwrócił uwagę na nieustającą aktualność tego dzieła. - Żyjemy w czasach ogromnego światowego przewrotu. Ciągle słychać o nowych konfliktach, których efektem często jest śmierć i ucieczka ludności cywilnej. Jeśli spojrzeć na zdjęcia z syryjskiego, kompletnie zrujnowanego Aleppo i ludzi, których na nich widać, to są obrazy rozdzierające serce. A przecież wiele złego dzieje się też w Afryce, Środkowym Wschodzie czy Ameryce Centralnej. Myślę, że mówienie światu wprost o tych wydarzeniach, o emigracji, wygnaniu jest bardzo ważne dla nas jako ludzkości. Być może dzięki temu odnajdziemy w sobie szczerą empatię, którą znakomicie opisuje pewne słowo w jidisz
W audycji klarnecista opowiadał też, jak łączy w swojej działalności klasykę, jazz i muzykę tradycyjną oraz o swoich związkach z Europą Centralną i Wschodnią.
***
Rozmawiał: Maciej Łukasz Gołębiowski
Gość: David Krakauer (muzyk)
Data emisji: 15.11.2019
Godzina emisji:
Materiał został wyemitowany w audycji "Filharmonia Dwójki".
bch