Miłosz to punkt wyjścia do poznania wspólnej historii Polaków i Litwinów

Ostatnia aktualizacja: 12.07.2014 11:00
- Jego postać i twórczość przypomina o wspaniałej multikulturowej tradycji Wielkiego Księstwa Litewskiego, którego obywatele mówili zwykle po polsku, ale pochodzili też z Litwy, Niemiec czy Szkocji - mówił w dniu rocznicy urodzin Czesława Miłosza Rimantas Żirgulis, dyrektor Muzeum Narodowego w Kiejdanach.
Audio
  • Miłosz to punkt wyjścia do poznania wspólnej historii Polaków i Litwinów (Kwadrans bez muzyki/Dwójka)
Znak wskazujący drogę do rodzinnego domu Czesława Miłosza
Znak wskazujący drogę do rodzinnego domu Czesława MiłoszaFoto: Wikipedia/Bearas/C.C. 3.0

Poeta urodził się w Szetejniach niedaleko Kiejdan, gdzie znajduje się obecnie Centrum Kultury im. Czesława Miłosza. Mimo to jeszcze kilka lat temu jego twórczości była na Litwie praktycznie nieznana. Rimantas Żirgulis wytłumaczył, że przełomowy był rok 2011, w którym przypadła setna rocznica urodzin poety. - Z tej okazji przetłumaczono na litewski sporą część dorobku Miłosza. Można powiedzieć, że dziś jest on tutaj znany. Szkolny program nauczania poświęca jego twórczości sześć godzin - podkreślił rozmówca Joanny Szwedowskiej.

Zdaniem Żirgulisa Miłosz jest potrzebny Polakom i Litwinom między innymi po to, aby przypominać obu narodom o ich kulturowej wspólnocie, żywej jeszcze w drugiej połowie XIX wieku, oraz o wspaniałej multikulturowej tradycji Wielkiego Księstwa Litewskiego. Zwłaszcza, że utrwalony w masowej świadomości obraz wzajemnych relacji, bywa diametralnie odmienny. Kiejdany to miejsce dosyć popularne za zachodnią granicą Litwy - większość zagranicznych turystów przybywa tam właśnie z Polski. Tyle, że miasto znane jest im przede wszystkim z kart Sienkiewiczowskiego "Potopu" i kojarzy się ze zdradą księcia Janusza Radziwiłła. - Być może na historię warto spojrzeć w sposób nowoczesny - przekonywał Rimantas Żirgulis. - Przecież gdyby nie ta zdrada, prawdopodobnie dziś nie rozmawialibyśmy po polsku, a sytuacja polityczna Litwy bardziej przypominałaby tę białoruską...

Więcej o historycznych paradoksach oraz wielokulturowym dziedzictwie Litwy w załączonym nagraniu audycji "Kwadrans bez muzyki".

mc, ac

Czytaj także

"Litwo! Ojczyzno moja", czyli najważniejsza polska opowieść

Ostatnia aktualizacja: 16.02.2014 02:02
– Ten naród nie zginie, skoro jest zdolny do takich rzeczy – myślał Jarosław Iwaszkiewicz, czytając "Pana Tadeusza" podczas okupacyjnej nocy. W Dwójce świętowaliśmy 180. rocznicę powstania Mickiewiczowskiego arcypoematu!
rozwiń zwiń
Czytaj także

Poeta cały w psiej sierści. Marcin Świetlicki z Nagrodą Literacką Gdynia

Ostatnia aktualizacja: 30.06.2014 19:00
– Mam w domu rudą bokserkę, która często się do mnie przytula. Nawet tu, w Gdyni, ludzie zdejmują ze mnie jej sierść. Jeden z moich wierszy mówi o takim człowieku jak ja. Staje on wobec wszechświata cały unurzany w czymś ziemskim – mówił w Dwójce Marcin Świetlicki, laureat Nagrody Literackiej Gdynia za tom poezji "Jeden".
rozwiń zwiń