Kino Elektronik, powstałe w latach 70. na warszawskim Żoliborzu, w Zespole Szkół Elektronicznych przy ul. Generała Zajączka, dla wielu było miejscem kultowym. Odbywały się tutaj nie tylko pokazy filmowe - dzięki garderobie i scenie organizowano również spektakle teatralne oraz koncerty.
Dawna historia kina zakończyła się 28 września 2001 roku, gdy pokazano w nim "Czekoladę" z Juliette Binoche i Johnnym Deppem. O zamknięciu przesądziła kontrola straży pożarnej - jego wnętrze nie spełniało wymogów bezpieczeństwa.
Po ponad dekadzie Elektronik powraca na kulturalną mapę Żoliborza. A wszystko dzięki Warszawskiej Szkole Filmowej i Fundacji Laterna Magica Macieja Ślesickiego i Bogusława Lindy. Dobiega końca remont sali kinowej, a na zewnętrznej ścianie budynku pojawił się już specjalny mural, wykonany przez grupę Ad Manum.
Maciej Ślesicki wspominał w "Kwadransie bez muzyki", że chodził do tego kina, gdy był jeszcze małym chłopcem, chociaż mieszkał w innej dzielnicy. W szczególności zapamiętał wyprawę z ojcem na seans "Godzilla", na którym strasznie się bał. Z dzisiejszej perspektywy ocenia, że był po prostu na za młody na ten film. Wspominał też, że puszczano tam bardzo rzadko filmy sowieckie.
- To była plaga w polskich kinach za czasów komunizmu. Filmy radzieckie były grane głównie w dużych kinach. Te warte zobaczenia, z Zachodu, błąkały się po tych mniejszych. Elektronik się do takich zaliczał. Miał dzięki temu swoją wierną publiczność - podkreślał.
Maciej Ślesicki niezwykle krytycznie odniósł się do zmian, jakie zaszły w "chodzeniu do kina".
- Kiedyś to było święto. Dziś świętem jest kupienie piwa i bułki - oceniał z goryczą. Dziś bowiem ogląda się filmy w kinie najczęściej przy okazji zakupów w centrum handlowym. Co więcej, kino Elektronik było jednosalowe, co było kiedyś standardem. Dziś by już w takiej formie nie przetrwało.
- To było kiedyś piękne i wielkie kino, z salą na ponad 400 miejsc. Pokazywano w nim nieraz dziwne filmy, nie zawsze amerykańskie, czasami francuskie. Było to kino, które miało własną duszę. I my chcemy ją dla tego kina odzyskać - podsumował Maciej Ślesicki.
W audycji rozmawialiśmy też z twórcami muralu na ścianie kina - Anną Koźbiel i Adamem Walasem.
Audycję prowadzi Paweł Siwek.
pp/mm