- Estetyka "Las Vegas" to miasto skrzące się barwami, z porozrzucanymi w przestrzeni budynkami. Ładny zabytek w takim modelu nie przeszkadza, ale nic się nie stanie, jeśli zniknie - wyjaśniał gość Dwójki. A prowadzący audycję Paweł Siwek dodał, że w ten model wpisują się centra polskich metropolii lat 90.
Dwa pozostały modelowe gusty odwołują się do wzorca Paryża i Berlina. W pierwszym wypadku zabytkowa tkanka miasta pozostaje nienaruszona, a nowa zabudowa może pojawić się w pewnym oddaleniu od niej. Gust "berliński" oznacza z kolei przyzwolenia na harmonijne łączenie nowego ze starym. Zakłada bowiem, że miasto to żywy, rozwijający się organizm.
W którym z tych trzech kierunków rozwijają się polskie metropolie? Jakie preferencje mają 20- i 30-latkowie, którzy w przyszłości będą decydowali o obliczu naszych miast? I skąd w ogóle bierze się gust architektoniczny?
***
Tytuł audycji: Kwadrans bez muzyki
Prowadzenie: Paweł Siwek
Goście: Błażej Prośniewski (autor książki "Gust nasz pospolity")
Data emisji: 15.01.2015
Godzina emisji: 15.00
mm/bch
Adrian Makar, piętnastoletni wychowanek sierocińca, wygrał swoją przyszłość w "Mam talent". Pieniądze, które zdobył dzięki swojemu talentowi (ma piękny głos), dały mu szansę na bezpieczny start w dorosłość. - Jestem niezwykle wdzięczny swoim wychowawcom. To oni przekonali mnie, że powinienem spróbować swoich sił, wspierali od samego początku. Nigdy im tego nie zapomnę! - opowiedział młody artysta.
Z raportów NIK wynika jednak, że sytuacja Adriana jest wyjątkiem, bo z domami dziecka nie jest najlepiej. - W tych dużych placówkach rzeczywiście trudno jest poświęcać pojedynczym wychowankom wystarczająco dużo uwagi. Niestety bywa z tym różnie i szanse utalentowanych dzieci na wybicie się są, musimy przyznać uczciwie, mniejsze - powiedział Adam Wiśniewski z fundacji Ocean Marzeń.
Wiele może się zmienić po 2020 roku. Wówczas mają odejść do lamusa domy dziecka, a pociechami bez rodziców zajmować się mają domy rodzinne. - Idea i cel są szczytne, to na pewno znacznie lepsze rozwiązanie niż dotychczasowe - przekonywała Anna choszcz Sendrowska, reprezentująca SOS Wioski Dziecięce. Opowiedziała ona, jak w placówkach tego stowarzyszenia pracuje się z podopiecznymi.