Historia ujarzmiania dźwięku w Niepołomicach
Biblioteka Aleksandryjska była niejako naukową stolicą świata, zwłaszcza w dziedzinie publicystyki. Znajdowało się w niej 700 tys. zwojów. Nie było wówczas maszyn drukarskich, książki były drogie i tylko ręcznie kopiowane. Biblioteka ta była największą historyczną szansą, jaka nadarzyła się ludzkości na przestrzeni minionych kilku tysięcy lat, szansą na odbudowę wspaniałej, naukowej cywilizacji, największej w historii świata.
Jej umownej odbudowy podjęli się artyści Monika Konieczna i Mariusz Sibila. Swój performens zaprezentowali w jednym z pomieszczeń pałacu Wallenberg-Pachalych we Wrocławiu, gdzie latem tego roku odbył się Przegląd Sztuki "Survival". - Biblioteka Aleksandryjska to skarbiec wiedzy, który w pewnym sensie uległ bezpowrotnemu zniszczeniu. Z drugiej strony chcielibyśmy też tutaj pokazać, czy nie jest przypadkiem tak, że jednak ta wiedza ocalała, ale może niekoniecznie w taki sposób, jakby się mogło wydawać, że wciąż mamy ten dysk pełny i bezpieczny. W tym sensie nasza rekonstrukcja nie miała być rekonstrukcją archeologiczną ani nawet rzeczową, tylko rekonstrukcją pewnego stanu ducha - tłumaczył Mariusz Sibila.
Dlaczego pomieszczenie zaadoptowane przez oboje artystów na potrzeby performensu przypominało wyglądem las? O tym w nagraniu audycji.
***
Tytuł audycji: Kwadrans bez muzyki
Przygotowała: Beata Kwiatkowska
Data emisji: 25.09.2018
Godzina emisji: 22.45
pg/bch