"Gdy zna się cel, malować można wszędzie”

Ostatnia aktualizacja: 18.06.2014 20:00
Jego dzieła, tworzone w cyklach, przypominają swoisty traktat o malarstwie. W "Kwadransie bez muzyki” sprawdzaliśmy, jak wygląda pracownia Tomasza Ciecierskiego. Odwiedziliśmy też miejsca pracy Izabeli Chamczyk i Karola Radziszewskiego.
Audio
  • Malarze prezentują swoje pracownie. Spotkanie z Tomaszem Ciecierskim, Izabelą Chamczyk i Karolem Radziszewskim (Dwójka/Kwadrans bez muzyki)
W Galerii Białej Centrum Kultury wystawa Tomasza Ciecierskiego (27.02.2004r.)
W Galerii Białej Centrum Kultury wystawa Tomasza Ciecierskiego (27.02.2004r.)Foto: PAP ARCHIWUM/ Mirosław Trembecki

Wydarzenia "Open studios" odbywają się na całym świecie, w określone dni artyści otwierają swoje pracownie dla publiczności i zwykle tworzą z tej okazji niewielką wystawę.
W akcji wziął udział także Tomasz Ciecierski, który należy do grona najwybitniejszych współczesnych malarzy polskich. Charakterystyczną cechą jego twórczości "jest konstruowanie prac, zarówno rysunkowych, jak i malarskich, z fragmentów, osobnych płócien lub kartek, z których składa większe całości. Wybór takiej strategii artystycznej podyktowany był, między innymi, upodobaniem artysty do zestawiania różnorodnych formalnie elementów w obrębie jednego dzieła” – czytamy na Culture.pl
Co ciekawe, jego pejzaże powstają zawsze w pracowni, artysta nie maluje w plenerze. Jego obecne studio jest trzy razy mniejsze od poprzedniego, a artysta trochę narzeka na brak miejsca. Niestety, wynajęcie większej powierzchni byłoby dla niego zbyt dużym wydatkiem. – Tam się wspaniale malowało – wspominał poprzednie studio Tomasz Ciecierski. A jak się pracuje w nowym miejscu?  
- Na samym początku bałem się, że będą mi przeszkadzali chodzący po korytarzu pracownicy, teraz ich w ogóle nie słyszę, no i polubiłem to miejsce. Jak się wie, co się robi, cel jest mniej lub bardziej precyzyjny, to właściwie można malować w każdych warunkach. Te są dobre i tu mi się dobrze pracuje – oceniał w "Kwadransie bez muzyki” artysta.
W jego okolicy bardzo dużo się dzieje, poprzez okno obserwuje podjeżdżające "gigantycznej wielkości ciężarówki”, w okolicy znajdują się składy, gdzie reperuje się rowery wyścigowe, znajdują się też: pracownia makiet architektonicznych, renowacja mebli, szkółka malarska i pracownie rzeźbiarskie.  
W pracowni malarza jedna ściana jest w całości oszklona, ale "nie ma tutaj silnego słońca”. Malarz przychodzi tu codziennie, spędza w niej po 5-6 godzin, czasami więcej, wszystko zależy od jego tempa pracy i od tego, czy nie trzeba "załatwić sprawy na mieście”. Gdy pracownicy skończą pracę, to może głośniej słuchać muzyki  - przede wszystkim minimalizmu:  Tomasza Stańko, Keitha Jarretta, Gustava Mahlera czy Maxa Richtera.
- Nie mam tutaj komputera, słucham radia i mam święty spokój – zwierzał się Tomasz Ciecierski.
W audycji Pawła Siwka odwiedziliśmy też pracownie: Izabeli  Chamczyk i Karola Radziszewskiego.
pp/jp

Czytaj także

Odzyskane "Schody pałacowe"

Ostatnia aktualizacja: 21.04.2014 16:00
Obraz Francesco Guardiego, zagrabiony w czasie II wojny światowej, został 3 kwietnia przekazany przez ministrów Radosława Sikorskiego i Bogdana Zdrojewskiego prawowitemu właścicielowi - Muzeum Narodowemu w Warszawie. O historii dzieła opowiedziała dr Grażyna Bastek.
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Ostatnia wieczerza", która nie miała prawa powstać

Ostatnia aktualizacja: 25.05.2014 20:00
Dr Grażyna Bastek opowiadała o historii powstania i kontrowersjach wokół obrazu włoskiego malarza renesansowego Paola Veronesego pt. "Uczta w domu Lewiego".
rozwiń zwiń
Czytaj także

"Krzyk" Muncha jako odwrócona "Mona Lisa" Leonarda

Ostatnia aktualizacja: 08.06.2014 18:00
- Te dwa dzieła bardzo często się ze sobą zestawia. Dosyć bezrefleksyjnie, jako ikony sztuki zachodniej. W istocie jednak bardzo wiele je łączy - mówiła dr Grażyna Bastek w kolejnej odsłonie cyklu "Jest taki obraz".
rozwiń zwiń