Informację o śmierci Reeda podał amerykański magazyn "The Rolling Stone".
Artysta przyznawał, że przez wiele lat pił i zażywał narkotyki. W tym roku przeszczepiono mu wątrobę, co mediom ujawniła jego żona Laurie Anderson, gdy muzyk odwołał pięć zaplanowanych na kwiecień koncertów w Kalifornii.
Zmarł Lou Reed - posłuchaj wspomnień w Trójce >>>
Prawdziwe nazwisko muzyka brzmiało Lewis Allan Reed. Swój pierwszy singiel wydał on w 1957 roku z zespołem The Jades. Utwór "So Blue" nie zdobył jednak popularności.
Punktem zwrotnym w karierze Reeda było poznanie Johna Cale'a. Założył z nim zespół The Warlocks. Wraz ze zmianami personalnymi zmieniały się jego nazwy. Muzycy występowali jako The Primitives, następnie jako The Falling Spikes.
Ostatecznie przyjęli nazwę The Velvet Underground. Zespół stał się jedną z najbardziej znaczących i wpływowych grup w historii muzyki rockowej.
Obok Johna Cale'a, Lou Reed był w The Velvet Underground głównym kompozytorem. Jednak w 1970 roku artysta postanowił odejść z grupy. Jego kariera straciła wtedy impet. Najpierw pracował jako księgowy ze swoim ojcem, a rok później wydał solową płytę pt. "Lou Reed", która przeszła bez echa.
Powrót na szczyt
Powrót na szczyt zapewniło Reedowi spotkanie z Davidem Bowiem, który był fanem Velvet Underground. Punktem zwrotnym w karierze był album "Transformer" wyprodukowany właśnie przez Bowiego.
Płyta ta osiągnęła największy sukces spośród całej dyskografii Reeda. Album zawierał takie przeboje, jak: "Walk on the Wild Side", "Satellite of Love" i "Perfect Day".
Piosenka "Walk on the Wild Side" trafiła w 1973 roku do pierwszej dziesiątki brytyjskiego rankingu oraz zdołała się uplasować w Top 20 w Stanach Zjednoczonych.
W kolejnych latach Reed wydał mniej i bardziej popularne albumy: "Berlin", "Sally Can't Dance", "Rock 'n' Roll Animal", "Metal Machine Music", "Coney Island Baby".
W roku 1976 ukazał się pierwszy album muzyka dla wytwórni Arista Records, pt. "Rock and Roll Heart". Dwa lata później Reed powrócił do punkowego brzmienia krążkiem "Street Hassle". Na kolejnej płycie, "The Bells", gościnnie wystąpił jazzowy trębacz Don Cherry.
Wiele swoich miłosnych utworów, jak "Think It Over" albo "Heavenly Arms" Reed poświęcił swojej żonie Sylvii Morales.
Dedykował jej także album "Legendary Hearts" z 1983 roku.
Powrót legendy
Po 22 latach przerwy Lou Reed znów współpracował z Johnem Calem nad albumem "Songs for Drella", poświęconym pamięci Andy'ego Warhola. Wydawnictwo to ukazało się w kwietniu 1990 roku.
W 1993 roku znów zagrali razem jako The Velvet Underground.
W 2003 roku Lou Reed został sklasyfikowany na 52. miejscu listy 100 najlepszych gitarzystów wszech czasów magazynu Rolling Stone.
Lou Reed wystąpił w warszawskiej Sali Kongresowej w 2008 roku, w ramach trasy koncertowej promującej album "Berlin".
IAR, Wikipedia, bk
PAP/Jacek Turczyk