Podczas pierwszej wizyty Stanisława Rembeka w siedzibie Związku Literatów i jednocześnie PEN Clubie, który mieścił się przy ulicy Pierackiego w Warszawie (obecnie Foksal), Karol Irzykowski miał powiedzieć: "Uważajcie młodzi: jest Beck, jest Szembek, ale za kilkadziesiąt lat będzie tylko Rembek".
I rzeczywiście, twórczość tego pisarza znajduje się w bibliotekach, była w znakomitej większości adaptowana dla Polskiego Radia. Można jednak odnieść wrażenie, że Stanisław Rembek przez dużą część czytelników został zapomniany. Niesłusznie, był bowiem twórcą o ciekawym życiorysie, który swoimi pomysłami wyprzedził choćby Remarque'a. Uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej oraz wojnie obronnej 1939 roku, a jego twórczość w dużej mierze dotyczyła czasów wojen, które przedstawiała w oryginalny i skomplikowany sposób, co z uznaniem podkreślano.
Dlaczego przez kilkadziesiąt lat był niemal zupełnie nieobecny w literackim obiegu? Z jakich powodów warto w 2016 roku powrócić do jego twórczości? O tym w nagraniu rozmowy.
***
Tytuł audycji: Spotkania po zmroku
Prowadzi: Paweł Siwek
Gość: Wacław Holewiński (redakcja literacka Dwójki)
Data emisji: 24.11.2016
Godzina emisji: 22.00
jp/mz/mc