Księżyk o Brylewskim. "Artystyczny egoizm był mu obcy"
- Złota Skała to była idea niekoniecznie przywiązana do lokalizacji - mówił prowadzący audycję "Nokturn". W ciągu kilkunastu lat działalności studio to wielokrotnie zmieniało siedzibę, w każdym jednak miejscu przyciągało najciekawsze zespoły rockowej sceny alternatywnej, które w Złotej Skale znajdowały realizatorów z otwartą głową, ale też mogły zarejestrować swój materiał na preferencyjnych warunkach finansowych.
Po raz pierwszy charakterystyczne logo z trzema górskimi szczytami pojawiło się na kasecie "Pierwsza podróż", będącej kompilacją zespołów działających w warszawskim klubie Hybrydy, wydanej w roku 1986 z okazji festiwalu Róbrege. - Wtedy jeszcze Robert Brylewski wraz z przyjaciółmi nagrywał na dwa kaseciaki. Najpierw rejestrowano sekcję rytmiczną, a potem odtwarzano ją z jednego kaseciaka, podczas, gdy na drugim dogrywano pozostałe ślady - opowiadał Rafał Księżyk.
Przełomem w działalności Złotej Skały był dar od Marcina Millera, polskiego emigranta w Wielkiej Brytanii, stolarza i fana muzyki rockowej, który na przełomie lat 80. i 90. zakupił dla muzyków zza żelaznej kurtyny nie tylko profesjonalny sprzęt nagraniowy, ale też gospodarstwo na Warmii Stanclewo, w którym studio funkcjonowało przez pewien czas.
W audycji Rafał Księżyk opowiedział historię Złotej Skały i przybliżył najciekawsze nagrania, które powstały w tym studiu m.in. grup Alians, Będzie Dobrze, Ewa Braun, Kinsky, Starzy Singers.
***
Tytuł audycji: Nokturn
Przygotował: Rafał Księżyk
Data emisji: 12.06.2018
Godzina emisji: 23.05
bch/mg