Aida jest córką Egipcjanina, mieszka w Polsce. Kontaktuje się z krewnymi przez telefon i Internet. Zapewnia, że mimo strachu o przyszłość u jej rozmówców przeważa nadzieja i optymizm. - Egipcjan frustruje to, że prezydent Hosni Mubarak nie chce odejść. Denerwują się, obawiają o swoje zdrowie i życie. Każda osoba z którą rozmawiałam, mówi jednak, że to co się dzieje, jest dla nich dobre. Są w stanie znieść m.in. niedogodności życia codziennego, po to, żeby później żyło się lepiej. Tak długo będą protestować, aż w końcu ugnie się – ocenia Aida na podstawie rozmów ze swoimi znajomymi.
Rodzina Aidy ma szczęście – w ostatnich latach nie powodziło jej się źle. Jednak przytłaczająca większość Egipcjan żyje w biedzie. Wielu nie może znaleźć pracy na miarę swojego wykształcenia. – Co charakterystyczne, w Egipcie dużo jest nieżonatych mężczyzn, nie stać ich na mieszkanie ani pierścionek dla wybranki. Jeśli nie ma lokum, mężczyzna nie znajdzie w Egipcie żony – mówi Aida. Rozdźwięk między bogatymi i biednymi jest duży, przedstawicieli klasy średniej jest bardzo mało. Część stanowisk jest nadawanych z racji układów, zobowiązań. - Wszyscy czekali na wybuch niezadowolenia. Ludzie nie są usatysfakcjonowani tym, jak wygląda ich życie – zauważa.
Niezadowolenie narastało od lat. Aida ma urodziny 4 maja, dokładnie tego samego dnia, kiedy prezydent Hosni Mubarak. Kiedy kilka lat temu chciała zorganizować przyjęcie urodzinowe, dowiedziała się, że może być problem z dojazdem, bo ... może być protest przeciw Mubarakowi. Co więcej, miała wrażenie, że bez tej zbieżności dat jej urodziny byłyby obchodzone weselej.
Siedzieli zamknięci w domu
Po starciach na placu w Kairze, po tym gdy z więzień uciekło kilka tysięcy osób, krewni Aidy nadal się boją. - Wiele rodzin siedziało w czasie tych wydarzeń w domach, zamkniętych, teraz również pilnują dobytku, dzieci. Mój brat zrobił zapasy, zamontował dodatkowe drzwi - mówi Aida. Jak wyjaśnia, szkoły są obecnie zamknięte z powodu zimowej przerwy: - Wszystkie moje siostrzenice i siostrzeńcy siedzą w domach. Nudzą się potwornie, bo nie mogą chodzić też na zajęcia dodatkowe, sport w klubach. Ludzie uważają, że przerwa w szkołach zostanie jeszcze wydłużona.
Obowiązki policji przejęło wcześniej wojsko. Teraz policja ma wrócić do miast, ale według relacji Aidy wszyscy obawiają się policji. – Ludzie organizują patrole sąsiedzkie. Mąż mojej siostry brał udział w jednym z nich. Aresztowali trzy osoby, które chciały okraść ich budynek i przekazali armii – opowiada nasza rozmówczyni.
W Egipcie obowiązuje godzina policyjna: wcześniej od godziny 16 do 8, teraz nieco skrócona: od 19 do 6 rano. – Jeśli ktoś nie wróci po godzinie 19, może go spotkać mnóstwo nieprzyjemności, łącznie z pobiciem. Godziny policyjnej więc się przestrzega – przekazano Aidzie. Powoli jednak wszystko wraca do normy, otwierają się banki i sklepy, ludzie wychodzą z domów.
agkm, polskieradio.pl
Kto jest szarą eminencją w Egipcie? Ile zarabiają Egipcjanie? Gdzie może wyjechać Hosni Mubarak? Rozmowa z reporterem Polskiego Radia w Kairze, Michałem Żakowskim.