Słownik języka polskiego z 1927 roku podaje kilka objaśnień słów "Żyd", "Żydowicz", "Żydowiec". Obok znaczeń podstawowych – wyznawca Mojżesza, izraelita – jest wiele również tych przenośnych. Żyd, czytamy, to "człowiek, którego religią pieniądz; szachraj, handlarz, kramarz, tandeciarz; człowiek wyrachowany; lichwiarz, kutwa, skąpiec, chciwiec, zdzierca, wyzyskiwacz". Przywołane przysłowia ze słowem "Żyd" także nie pozostawiają wątpliwości co do negatywnego charakteru wyznawców judaizmu: "Zdatny jak Żyd do roli" czy też: "Żyd chrzczony, wilk chowany, przyjaciel pojednany".
Te zakorzenione w języku, żywiące się stereotypem znaczenia mogą stanowić dobrą ilustrację do jednego ze sposobów (w niektórych środowiskach jedynego) oceniania Żydów, mówienia o nich w Polsce międzywojennej. – W ówczesnej prasie, nie tylko endeckiej, ale i części katolickiej, Żydzi traktowani byli jako wrogowie – przypomniał w "Sezonie na Dwójkę" dr Dariusz Konrad Sikorski, autor nowo wydanej książki "Spór o międzywojenną kulturę polsko-żydowską" . W rozmowie z Hanną Marią Gizą badacz opowiadał, jak w latach międzywojnia funkcjonowało pojęcie "polskiej kultury", dlaczego według wielu nie mieściła się w tej definicji rzesza Polaków pochodzenia żydowskiego, co to w ogóle znaczyło "być polskim Żydem".
Karykatura antysemicka opublikowana w: Żydzi w karykaturze. W piętnastolecie pracy wydawnictwa tygodnika „Pod Pręgierzem”, wstęp A. Nowaczyński, Poznań 1938.
– Najlepiej mówić o kulturze nie ogólnie, ale wokół człowieka, bo najważniejszy w kulturze jest człowiek – tłumaczył dr Sikorski przyjętą w swojej książce metodę: opisywania tytułowego sporu o polskość i żydowskość przez pryzmat biografii i twórczości Romana Brandstaettera. Ten poeta, pisarz i publicysta był postacią wyrazistą i bardzo interesującą, jego teksty zaś stanowią doskonały materiał badawczy ilustrujący ów "spór o Polskę". Wśród tematów przez niego poruszanych znalazły się między innymi takie jak stosunek Mickiewicza do sprawy żydowskiej (ale i żydowskość wieszcza, jego z "obcej matki" pochodzenie), nurty asymilacyjne (wg publicysty nieszczęście polskich Żydów tkwi w asymilacji), nacjonalizm i związany z nim antysemityzm (Brandstaetter wytoczył proces polskim publicystom nacjonalistycznym).
– Podoba mi się, ukuty już po wojnie, termin żydowska polskość – mówił gość Dwójki o wspólnym, ponad podziałami etnicznymi spojrzeniu na kulturę narodową. – Żydowskość może w tym ujęciu być elementem polskości, tej różnorodnej – podkreślał. O niezaprzeczalnym wkładzie Polaków pochodzenia żydowskiego w rozwój rodzimej kultury przypominali również telefonujący podczas audycji słuchacze. – Rubinstein, Szpilman, Kiepura – wyliczał jeden z dzwoniących. Można by dodać do tej listy oczywiście wielu innych zasłużonych dla polskiej kultury postaci (co istotne, różniących się także, jeśli chodzi o postawę wobec swego żydowskiego pochodzenia): Schulz, Tuwim, Leśmian, Słonimski, Lechoń, Grydzewski, by wymienić tylko literatów.
Co to znaczy polska tożsamość? Jak Brandstaetter oceniał, już po wojnie, swoje wcześniejsze wystąpienia (przypomnijmy: w 1946 przeszedł na chrześcijaństwo, jest też autorem piękniej, opartej na przekazach Ewangelii, powieści "Jezus z Nazaretu")? Dlaczego "Mickiewicz to doskonały Żyd"? Zapraszamy do wysłuchania rozmowy .
Cytat i ilustracja za: Dariusz Konrad Sikorski "Spór o międzywojenną kulturę polsko-żydowską", wyd. słowo/obraz terytoria, 2012.