Wszystko nas boli, nic nam się nie chce

Ostatnia aktualizacja: 15.10.2012 17:44
Prof. Janusz Czapiński przekonywał w radiowej Dwójce, że w wielu rozwiniętych krajach zachodnich starość to radość, a w Polsce "starość nieradość”.
Audio
Inauguracja Projektu Wzajemność - panel dyskusyjny. Od lewej: redaktor Hanna Maria Giza, prof. Janusz Czapiński, dr Paulina Sobiesiak-Penszko, prof. Piotr Błędowski i prof. Andrzej Jacek Blikle.
Inauguracja Projektu "Wzajemność" - panel dyskusyjny. Od lewej: redaktor Hanna Maria Giza, prof. Janusz Czapiński, dr Paulina Sobiesiak-Penszko, prof. Piotr Błędowski i prof. Andrzej Jacek Blikle. Foto: Grzegorz Śledź/PR2

Jego zdaniem w naszym kraju w przedziale powyżej 50 lat mamy szczególne nasilenie osób uskarżających się na co najmniej cztery symptomy depresji psychicznej. Przywoływał badania, z których wynika, że starsi Polacy bardzo często są smutni, mają poczucie nieszczęśliwego życia. Bardzo wielu uskarża się też na zdrowie fizyczne.

W Programie II Polskiego Radia wspominał o tym, że bardzo mało osób starszych uprawia sport. - Dominuje siedzenie przed telewizorem, krzątanie się w domu, a w wielu innych krajach europejskich osoby w podeszłym wieku zdecydowanie częściej z niego wychodzą (…), są aktywni w różnego rodzaju klubach, stowarzyszeniach, organizacjach, które oferują im atrakcyjny sposób spędzania wolnego czasu – tłumaczył prof. Janusz Czapiński.

Dr Paulina Sobiesiak-Penszko mówiła w Dwójkowej debacie, że osoby starsze często nie czują się stare, a określenie to jest dla nich "stygmatyzujące”. Chcą być aktywne, działać w organizacjach pozarządowych, ale nie ma dla nich odpowiedniej oferty.

Z kolei prof. Piotr Błędowski tłumaczył, że chociaż obraz przywołany przez prof. Czapińskiego jest pesymistyczny, to i tak sytuacja jest obecnie lepsza niż jeszcze kilka lat temu.

W jego opinii "nie ma jednej starości”, jest to bowiem zjawisko bardzo zróżnicowane. Przejście na emeryturę to jedynie "emerytura ekonomiczna”. "Starość społeczna” ma postać realizowania przez danego człowieka ról przypisanych dziadkowi, babci. Dodał, że obecnie najbardziej zmienia się tzw. wiek kalendarzowy, gdyż niedawno człowiek 60-letni był uważany za starego, dzisiaj oficjalną granicą starości jest wiek 65 lat, chociaż pracować będziemy do 67. roku życia, co jeszcze podniesie granicę starości.

Prof. Andrzej Jacek Blikle zaznaczył natomiast, że brak aktywności i zainteresowań skutkuje złym samopoczuciem nie tylko w wymiarze czysto psychicznym, ale i fizycznym. Jak przerwać to błędne koło? Co można zaoferować osobom w podeszłym wieku, żeby zechciały wyjść z domu i zaczęły zajmować się sprawami, które skierują ich uwagę od ich osobistych dolegliwości? Prof. Andrzej Jacek Blikle podkreślił, że mamy do czynienia ze złudzeniem, że "jestem chory, to znaczy, że jestem stary”. W jego opinii problemem jest brak atrakcyjnej oferty skierowanej do tych osób.

Debatę prowadziła Hanna Maria Giza.

(pp)

Czytaj także

Dialog między pokoleniami jest możliwy

Ostatnia aktualizacja: 24.09.2012 17:36
Wszyscy kiedyś będziemy starzy, mimo to nie zawsze staramy się, by łatwo porozumieć się ze starszymi. Alicja Szulc jest dobrej myśli, uważa, że dialog między pokoleniami idzie nam coraz lepiej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Życie zaczyna się po 60-tce!

Ostatnia aktualizacja: 25.09.2012 12:33
W Warszawie trwają Międzypokoleniowe Dni Aktywności. To część obchodów Europejskiego Roku Aktywności Osób Starszych i Solidarności Międzypokoleniowej.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Sposób na długowieczność? Kultura!

Ostatnia aktualizacja: 26.09.2012 12:35
Od poniedziałku trwają w Warszawie Międzypokoleniowe Dni Aktywności. Jeden z paneli zorganizowanych w ramach konwencji dotyczył kultury dla seniorów.
rozwiń zwiń