– Założenie wystawy monograficznej Aleksandra Gierymskiego było bardzo proste – opowiadała Ewa Micke-Broniarek, historyk sztuki, autorka biografii zarówno Aleksandra Gierymskiego, jak i jego brata Maksymiliana. – Chcieliśmy pokazać możliwie kompletny zespół jego prac, przypomnieć informacje na temat życia i twórczości. Koncepcja ekspozycji wiązała się z pierwszą wystawą, która miała miejsce w 1938 roku i która otwierała działalność gmachu Muzeum Narodowego w Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Dlatego pierwotnie terminem obecnej wystawy był rok 2012., w którym świętowaliśmy 150-lecie Muzeum Narodowego – dodała.
Terminy z różnych powodów się przesunęły, co jednak pozwoliło na zrealizowanie nowego pomysłu, którym było połączenie dwóch ekspozycji: warszawskiej oraz przygotowanej przez Muzeum Narodowe w Krakowie, gdzie od 25 kwietnia pokazywana będzie twórczość Maksymiliana Gierymskiego. – Dzięki projektowi "Bracia Gierymscy" daliśmy publiczności niepowtarzalną okazję zobaczenia i porównania niemal w tym samym czasie malarstwa tych artystów – powiedziała Ewa Micke-Broniarek. Obie wystawy potrwają do 10 sierpnia.
Aleksander, młodszy z braci Gierymskich, nigdy nie osiągnął takiego uznania i takiej sławy, jak Maksymilian. Obaj byli jednak w Polsce dość słabi znani i niedostatecznie doceniani. – Nasze społeczeństwo nie było wówczas przygotowane w pełni do odbioru tego typu sztuki – mówił gość audycji. – Wciąż dominowały wielkie kompozycje patriotyczne Matejki, ceniono obrazy akademickie o charakterze salonowym, przedstawiające piękne kobiety, sceny, anegdoty, narracje, opisy. Tego wszystkiego nie było w twórczości braci Gierymskich – zauważyła.
Zapraszamy do wysłuchania audycji "Ćwiczenia z myślenia" prowadzonej przez Hannę Marię Gizę.
mc/mm