Syryjska opozycja i rebelianci odrzucili niedawno rosyjską propozycję dotyczącą rozmów pokojowych. Sami Rosjanie chcą być obecni na stałe w niektórych bazach wojskowych na terenie Syrii.
Agencje podają, że pomoc humanitarna dla regionu zostanie mocno ograniczona. - To nie jest dobra informacja, bo walki nadal trwają - podkreśla gość "Pulsu świata". Jak dodaje, choć prezydent Syrii Baszar el-Asad "odzyskał większość terytorium Syrii, to wszystko, co jest na wschód od rzeki Eufrat jest pod kontrolą tzw. Syryjskich Sił Demokratycznych zdominowanych przez Kurdów wspieranych i uzbrojonych przez Amerykanów".
Jan Natkański uważa, że dwie dotychczasowe rundy rozmów na rzecz przywrócenia pokoju w regionie (przeprowadzone w grudniu), nie przyniosły rezultatów. Kolejna, planowana na styczeń syryjska konferencja dialogu narodowego - według Rosjan - nie bedzie wydarzeniem jednorazowym. Ma być płaszczyzną dialogu prowadząca do napsiania nowej konstytucji Syrii. Potem miałyby nastąpić nowe wybory prezydenckie i parlamentarne.
Dzięki tym wydarzeniom w regionie miałby zapanować pokój. Czy jednak w tych wszystkich działaniach będzie uczestniczyła opozycja? - To jedno z pytań, na które nie ma odpowiedzi - podkreślał gość audycji.
***
Tytuł audycji: Puls świata
Prowadzi: Michał Żakowski
Gość: Jan Natkański (arabista)
Data emisji: 28.12.2017
Godzina emisji: 17.45
ah/mko