"Ballada o dziewczynie". Historia ilustracji Ewy Frysztak
Katarzyna Jasiołek w swojej książce w sposób pasjonujący opisuje narodziny polskiego wzornictwa przemysłowego. Przywołuje nieznanych projektantów mebli, cytuje filmy, w których design odegrał ważną rolę. - Pisałam ją z myślą, że będzie książką dla każdego. Ktoś, kto nie zetknął się z polskim powojennym wzornictwem, może zorientować się, jak wyglądała produkcja i kto projektował. Przyświecała mi też myśl, by książka była jak najbardziej merytoryczna i ludzie, którzy zbierają tego typu przedmioty, znaleźli też dla siebie coś ciekawego z dziedzin, które są im mniej znane - mówiła autorka.
Z książki możemy się również dowiedzieć, jak to się stało, że w czasach dużego problemu z dostępnością do produktów w kraju prężnie rozwijała się produkcja mebli, szkła czy ceramiki. - Niedobory były dla twórców inspiracją do bardziej kreatywnej pracy. Polscy projektanci nie byli też odcięci od dokonań Zachodu, ponieważ jeździli tam na targi, czasem z Centralą Handlu Zagranicznego zwiedzali fabryki i huty szkła. W latach 60., tworząc meble, inspirowaliśmy się wzornictwem skandynawskim.
"Prawo do naprawy". Sylwia Sikorska: dziś trudno żyć tak, żeby nic nie wyrzucać
Katarzyna Jasiołek dodała, że produkowaliśmy głównie z myślą o eksporcie. Na całym świecie wysoko rozwinięta była wówczas produkcja tworzyw sztucznych, która w Polsce była jeszcze w powijakach. - Do produkcji mebli używaliśmy giętej sklejki, która miała nam zastąpić tworzywa sztuczne. Nikt tych rzeczy nie projektował po to, żeby za dwa lata trzeba było je wymieniać. To byłoby nie na rękę, ponieważ rynek nie nadążałby z produkcją. Teraz meble z litego drewna mogą po odnowieniu służyć kolejne 50 lat w naszych mieszkaniach.
Wystawa "Jak mieszkać w Krakowie". Widoczna reklama Fabryki Mebli S. Manne
Autorka książki podkreśliła, że pokolenie dzisiejszych trzydziestolatków "najbardziej intensywnie mebluje się rzeczami z lat 60. i 70.". Jej zdaniem przedmioty z epoki PRL-u wracają do łask właśnie ze względu na swoją trwałość, ale nie tylko. Moda ma tutaj również ogromne znaczenie. - To się doskonale wpisuje w ekologiczny nurt ponownego wykorzystania przedmiotów, które już kiedyś zostały użyte. Ale to też nurt wnętrzarski, bo nie chcemy mieszkać w mieszkaniach z taśmy, gdzie wszystkie rzeczy zaprojektowane i wykonane są w fabrykach. Takie wazony czy porcelana z lat 60. sprawiają, że wnętrze ma duszę.
Ekspozycja mebli prezentująca regały, stolik z fotelami
***
Audycja: Poranek Dwójki
Rozmawiał: Paweł Siwek
Gość: Katarzyna Jasiołek (autorka książki "Asteroid i półkotapczan. O polskim wzornictwie powojennym")
Data emisji: 10.03.2020
Godzina emisji: 9.30
am/jp