Spektakl "Halo, halo, tu mówi Warszawa". Wrzesień 1939 z perspektywy radiowców

Ostatnia aktualizacja: 05.10.2020 10:00
- W opisywaniu historii z września 1939 pomogły mi archiwalne wspomnienia radiowców. Kiedy czytałam je i słuchałam nagrań, to niesamowite było, że oni wszyscy jak jeden mąż mówili "jesteśmy ludźmi radia i naszym obowiązkiem jest być na posterunku, dawać ludziom nadzieję. Dopóki radio gra, to znaczy, że Warszawa walczy" - opowiadała w Dwójce Iwona Rusek, autorka tekstu do spektaklu "Halo, halo, tu mówi Warszawa".
Plakat spektaklu
Plakat spektakluFoto: Mat. promocyjne

targowa 63 1200.jpg
Targowa 63 - pierwsza powojenna siedziba Polskiego Radia

Posłuchaj
19:21 _PR2_AAC 2020_10_05-09-31-41.mp3 Iwona Rusek i Ewa Małecki o spektaklu "Halo, halo, tu mówi Warszawa" (Poranek Dwójki)

W poniedziałek (5.10) w Teatrze Telewizji będzie można zobaczyć premierę spektaklu "Halo, halo, tu mówi Warszawa", którego współtwórczyniami są Iwona Rusek i Ewa Małecki. To opowieść o bohaterskiej obronie Warszawy we wrześniu 1939 roku z perspektywy pracowników radia. Iwona Rusek zdradziła, że kanwą dla fabuły oraz emocjonalnej struktury scenariusza są wspomnienia radiowców z archiwum Polskiego Radia.

- To są bardzo skrupulatne maszynopisy Marii Ponikowskiej, która dzień po dniu opisywała wszystkie wydarzenia na ul. Zielnej. Są też wspaniałe wspomnienia Neli Horeckiej, która też codziennie opisywała wszystko, co się działo w radiu. Oprócz tego jest dziennik Wacława Lipińskiego, który prawie każdego dnia przebywał na Zielnej. Zatem wydarzenia, rozmowy, całą atmosferę odtworzyłam właśnie z tych wszystkich materiałów - podkreśliła autorka tekstu.

Czytaj też:

Ewa Małecki wyjaśniła, że budując scenografię, przede wszystkim podążała za scenariuszem. - Udało się nakręcić spektakl we wnętrzach naturalnych. Dużo czytałam na temat nieistniejącej już kamienicy na ul. Zielnej i tutaj zapracowała moja wyobraźnia scenografa. Odtworzyliśmy wnętrza inspirowane tym, co zostało na fotografiach, również amplifikator czy spikerka wyglądają dosyć podobnie. Mamy zatem ten posmak atmosfery radia.

Reżyserka wyznała, że świat radiowców z tamtego okresu jest dla niej fascynujący. - Mimo że ci ludzie żyli w ciężkich czasach, do końca starali się trzymać fason. Edmund Rudnicki, który tutaj jest jednym z wiodących bohaterów, prosił swoich współpracowników, by dbali o siebie i otoczenie. Musimy wyobrazić sobie, że mimo tragicznych warunków, panujących już od drugiej połowy września, oni zawsze byli czyści i zadbani. To był po prostu element ich kindersztuby - podkreśliła Ewa Małecki.

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Paweł Siwek

Gość: Iwona Rusek (autorka scenariusza do spektaklu "Halo, halo, tu mówi Warszawa"), Ewa Małecki (reżyserka spektaklu)

Data emisji: 5.10.2020

Godzina emisji: 9.30

Czytaj także

Marek Bukowski: Dołęga-Mostowicz tylko pozornie był celebrytą

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2019 13:48
- Rzeczywiście był znany, zarabiał masę pieniędzy, lubił się dobrze ubrać i był koneserem pięknych kobiet. Z drugiej strony, gdy próbowałem dowiedzieć się czegoś o jego życiu prywatnym, trafiłem na ścianę. Nie było zupełnie nic - mówił w Dwójce reżyser spektaklu Teatru Telewizji "Dołęga-Mostowicz. Kiedy zamykam oczy".
rozwiń zwiń
Czytaj także

Rafał Gąsowski: "Dzień gniewu" to rodzaj greckiej tragedii

Ostatnia aktualizacja: 25.11.2019 12:45
- W dramacie Brandstaettera mamy jedność czasu, miejsca i akcji. Mamy też chór, który opowiada o wszystkim, ale i jest uczestnikiem. Pojawia się nawet koryfeusz w postaci przeora - mówił Rafał Gąsowski o najnowszym spektaklu Teatru Telewizji.
rozwiń zwiń