Dokument "1953. Walka o nadzieję". "Publiczność była zdesperowana, żeby wykorzystać ten moment swobody"

Ostatnia aktualizacja: 09.08.2024 12:46
W 1953 w Warszawie rozegrano Mistrzostwa Europy w Boksie. Było to niezwykłe wydarzenie, ponieważ do Polski przyjechali wówczas ludzie zza żelaznej kurtyny. Dawało to szansę na sprawiedliwe zawody, ale i możliwość wykrzyczenia swojego niezadowolenia z sytuacji, jaka panuje w kraju. O tych wydarzeniach opowiada film "1953. Walka o nadzieję".
W Poranku Dwójki rozmowa o... boksie. Naszym gościem będzie Marek Jagielski, z którym porozmawiamy o jego debiucie filmowym pt. 1953. Walka o nadzieję
W Poranku Dwójki rozmowa o... boksie. Naszym gościem będzie Marek Jagielski, z którym porozmawiamy o jego debiucie filmowym pt. "1953. Walka o nadzieję"Foto: Shutterstock/Dmytro Sheremeta
  • "1953. Walka o nadzieję" to film dokumentalny będący debiutem reżysera Marka Jagielskiego.
  • Mistrzostwa Europy były w Warszawie rozgrywane kilka miesięcy po śmierci Stalina, co nie pozostawało bez znaczenia.
  • Marek Jagielski zdradził w Programie 2 Polskiego Radia, że oprócz sportowych emocji, była to okazja dla Polaków na zamanifestowanie swojego niezadowolenia.

Film opowiada o wielkim sportowym wydarzeniu oraz uporze, nadziei i zwycięstwie polskich reprezentantów nad sowieckimi faworytami. Reżyser - korzystając ze zdjęć archiwalnych - przenosi widza na wyżyny sportowych emocji sprzed 70 lat. 

Mistrzostwa Europy w Warszawie i zagraniczni dziennikarze

Marek Jagielski zdradził, że zorganizowane w Warszawie mistrzostwa Europy, o których opowiada film, były szansą na wyrównaną sportową rywalizację. - Wyjątkowość tej imprezy stanowiło to, że mieli przyjechać goście zza żelaznej kurtyny. Sportowcy, trenerzy, publiczność i dziennikarze - zdradził.

- Oznaczało to m.in., że sędziowie będą musieli sędziować uczciwie. Tym razem herb Związku Radzieckiego nie będzie gwarantem zwycięstwa - dodał.

Wykrzyczeć sprzeciw

Reżyser zaznaczył, że wydarzenie było okazją do manifestacji niezgody Polaków na to, co dzieje się w ojczyźnie. - Władze próbowały wyreżyserować wszystkie wydarzenia publiczne. Okazało się to niemożliwe, bo publiczność była tak bardzo zdesperowana, żeby wykorzystać ten moment swobody, kiedy patrzyli dziennikarze zza granicy, i wykrzyczeć publicznie swoją niezgodę na to, co się dzieje w kraju - powiedział.

- Musimy pamiętać, że w tym czasie forum publicznej niezgody były toalety, gdzie można było naskrobać "Precz ze Stalinem". Jednak później takie drzwi lądowały na UB i prowadzono śledztwo, kto napisał takie zbrodnicze słowa. Tutaj mamy do czynienia z publicznym zrywem, gdzie można wykrzyczeć niezgodę i nie być za to ukaranym, bo jesteśmy w tłumie i na oczach świata - dodał.

Radiowa transmisja

W latach 50. informacje rozchodziły się najczęściej drogą pantoflową. Marek Jagielski zauważył, że podczas zawodów to radio było pierwszym źródłem informacji. - Radio jest bardzo ważnym bohaterem mojego filmu. Mieliśmy nie tylko głośniki przed halą Gwardii, ale mieliśmy też gazety i wiadomości szeptane - opowiedział.

- Żeby jednak dowiedzieć się tego, co dzieje się na ringu, trzeba było słuchać i uruchomić wyobraźnię. Trzeba było znać się na boksie, żeby wiedzieć, o czym mówi komentator - zauważył reżyser.


Posłuchaj
15:39 - 01b4d938.mp3 Marek Jagielski o filmie "1953. Walka o nadzieję" (Poranek Dwójki)

 

***

Tytuł audycji: Poranek Dwójki

Prowadził: Roch Siciński

Gość: Marek Jagielski (reżyser)

Data emisji: 9.08.2024

Godz. emisji: 9.15

dz/wmkor

Czytaj także

FREEDOM Film Festival. "Filmowcy nie są jeszcze obciążeni oczekiwaniami producentów"

Ostatnia aktualizacja: 11.07.2024 11:19
Jego naczelnym tematem od początku istnienia jest wolność we wszystkich możliwych aspektach, a misją jest stworzenie przestrzeni, w której można rozmawiać o wolności i promować jej idee, stanowi miejsce, gdzie jest ona pielęgnowana przede wszystkim w zakresie wymiany myśli i poglądów - tak w skrócie o Freedom Film Festival mówią jego twórcy.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Paweł Edelman w Dwójce: ciągle jestem pod wrażeniem, jak potężnym medium jest film

Ostatnia aktualizacja: 06.08.2024 20:44
"Pianista", "Pan Tadeusz", "Katyń", "Ray", "Psy" - do sukcesu tych i wielu innych filmów przyczyniło się jego znakomite oko. Paweł Edelman, nominowany do Oscara autor zdjęć, wykładowca łódzkiej filmówki, współpracownik wielu wybitnych filmowców z Polski i zagranicy, był gościem audycji "O wszystkim z kulturą".
rozwiń zwiń